Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Czyste Powietrze – trudna reaktywacja

Shutterstock
Najpopularniejsza metoda dotacji do remontu domu i wymiany pieca działa na nowych zasadach. Mają lepiej chronić przed oszustami, ale zamieszanie wokół programu na razie zniechęca niektórych do składania wniosków.
Polityka

Czyste Powietrze to nie tylko wielki projekt walki ze smogiem w Polsce, ale równocześnie droga do obniżenia wydatków na ogrzewanie domów i racjonalnego gospodarowania energią. Niestety, program przechodził ostatnio dość burzliwy okres. Przez zimowe miesiące przyjmowanie nowych wniosków było zawieszone, poza tym pojawiły się informacje o licznych nadużyciach. Zdarzały się firmy, które sztucznie zawyżały wartość wykonanych prac, aby uzyskać większe dofinansowanie. Niektórzy wykonawcy podpisywali umowy, inkasowali duże zaliczki, a potem znikali, zostawiając właścicieli domów z ogromnymi problemami. Z kolei przedsiębiorcy narzekali, że za wykonane prace przez wiele miesięcy nie otrzymują refundacji z wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które nie nadążają z rozpatrywaniem wniosków oraz traktują każdego wykonawcę jak podejrzanego.

W kwietniu nabór został wznowiony, ale po zmianach mających uszczelnić program i zmniejszyć ryzyko oszustw liczba wniosków jest znacznie mniejsza niż w poprzednich latach. Co prawda systematycznie rośnie, ale w dość wolnym tempie. Wynosi średnio 1,5–2 tys. wniosków tygodniowo, gdy rok temu było to dwa, a nawet trzy razy więcej. Być może niektórzy właściciele domów boją się korzystać z Czystego Powietrza, bo to na nich spadnie odpowiedzialność, jeśli wykonawca okaże się nieuczciwy. Na tym zresztą nie koniec barier. – Na początku wymagany jest audyt energetyczny budynku. Można otrzymać zwrot jego kosztów do wysokości 1,2 tys. zł, ale tylko jeśli dom będzie miał parametry kwalifikujące go do programu. W przeciwnym razie właściciel sam musi ponieść koszty audytu. Taka obawa może zniechęcać do składania wniosków. Uważamy, że wydatki na audyt powinny być refundowane bez względu na jego wynik – podkreśla Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.

Program Czyste Powietrze działa od września 2018 r., czyli już ponad siedem lat. Na razie planowany jest do końca 2030 r. Dotąd złożono w jego ramach ponad 1 mln wniosków na łączną kwotę aż 40 mld zł, a wypłacono beneficjentom niemal 18 mld zł. Jak wynika ze statystyk programu, do końca 2024 r. udało się dzięki niemu wymienić niemal 400 tys. nieefektywnych źródeł ciepła (najczęściej chodzi o tzw. kopciuchy, czyli bardzo szkodliwe dla środowiska, ale i dla samych mieszkańców piece węglowe), a także ocieplić ponad 450 tys. budynków. Jednak potrzeby są wciąż ogromne. Z danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków wynika, że w marcu tego roku w Polsce było wciąż ponad 1,3 mln kopciuchów.

Oznacza to, że program Czyste Powietrze powinien wciąż działać na pełnych obrotach. W ramach reformy wprowadzono specjalne rozwiązanie dla osób o najniższych dochodach, które mogą otrzymać zwrot nawet 100 proc. poniesionych wydatków na zmianę źródła ciepła oraz termomodernizację budynku. To właśnie tacy beneficjenci do tej pory najczęściej padali ofiarami oszustów. Teraz osoby ubiegające się o najwyższy poziom dofinansowania są objęte opieką operatorów programu. W tej roli występują przede wszystkim gminy, które biorą na siebie funkcję doradczą i pomagają – nieodpłatnie! – przy składaniu wniosków. Dzięki wprowadzeniu operatorów spaść ma ryzyko nadużyć. To ważne, bo znaczna część domów o najgorszych parametrach energetycznych zamieszkiwana jest właśnie przez osoby najuboższe.

Z programu mogą korzystać osoby fizyczne, które od minimum trzech lat są właścicielami lub współwłaścicielami budynku jednorodzinnego lub wydzielonego w takim budynku lokalu mieszkalnego z wyodrębnioną księgą wieczystą. Okres trzech lat posiadania nieruchomości nie dotyczy tych, którzy otrzymali ją w spadku. Od tego roku wprowadzono dodatkowe obostrzenie. Wsparcie przysługuje tylko na jedną nieruchomość. Oznacza to, że wnioskować o dofinansowanie mogą tylko ci, którzy dotąd nie korzystali z programu Czyste Powietrze w jakimkolwiek posiadanym przez siebie domu czy lokalu. Wolno również wystąpić o pomoc dla nieruchomości, w której już przeprowadzono część prac objętych dotacją.

Chociaż Czyste Powietrze kojarzy się przede wszystkim z pozbywaniem się kopciuchów, zakres wsparcia może być bardzo szeroki. To ogromny atut tego programu. Środki można wykorzystać nie tylko na wymianę źródła ciepła, ale także na modernizację instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej, ocieplenie budynku, wymianę okien i drzwi oraz zakup rekuperacji, czyli wentylacji mechanicznej z funkcją odzysku ciepła. Maksymalna kwota dofinansowania zależy od dochodów właściciela, parametrów budynku i zakresu prac. Najwyższe wsparcie dotyczy termomodernizacji i jednoczesnej instalacji gruntowej pompy ciepła w budynku o zapotrzebowaniu na energię do ogrzewania (przed remontem) powyżej 140 kWh na m kw. W takim scenariuszu można dostać do 170 tys. zł w najwyższym poziomie dofinansowania, do 119 tys. zł w podwyższonym poziomie i do 68 tys. zł w podstawowym.

W przypadku podwyższonego i najwyższego poziomu dotacji możliwe jest prefinansowanie (tylko do 35 proc. przyznanej dotacji) wypłacane wykonawcy w formie zaliczki. Aby je otrzymać, trzeba do wniosku o dofinansowanie z Czystego Powietrza dołączyć maksymalnie trzy umowy z firmami na usługi, dostawy czy roboty budowlane przewidziane w ramach planowanego remontu. Miejmy nadzieję, że zmiany wprowadzone w tym roku z jednej strony uszczelnią ten bardzo potrzebny program (aby wydawanie ogromnych publicznych pieniędzy odbywało się w sposób efektywny i uczciwy), ale równocześnie nie zniechęcą tych wszystkich, którzy wciąż stoją przed kompleksowymi remontami swoich domów i potrzebują wsparcia na ten cel.

Polityka 41.2025 (3535) z dnia 07.10.2025; Poradnik budowlany; s. 44
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Ziobrowie na wygnaniu. Jak sobie poradzą? „Trafiło ich. Ale mają plan B, już trwają zabiegi”

Zbigniew Ziobro wciąż nie wraca do Polski. Jaka przyszłość czeka byłego ministra sprawiedliwości i jego żonę Patrycję – do niedawna najbardziej wpływową parę polskiej polityki?

Anna Dąbrowska
25.11.2025
Reklama