Liczba przydomowych instalacji fotowoltaicznych przekroczyła już w Polsce 1,5 mln. To przede wszystkim dzięki prosumentom (konsumentom będącym jednocześnie producentami prądu) energetyka słoneczna odgrywa istotne znaczenie w naszym kraju. W słoneczne dni w godzinach południowych zapewnia produkcję ponad połowy energii elektrycznej, dzięki czemu znacząco zmniejsza się emisja dwutlenku węgla w elektrowniach węglowych czy gazowych. A dzięki rosnącej liczbie magazynów energii lub ciepła, których instalacja w ostatnich edycjach programu Mój Prąd była wymagana do otrzymania dotacji, energia ze słońca może być wykorzystywana w gospodarstwach domowych przez całą dobę, w zależności od potrzeb.
W ten sposób udaje się też znacząco obniżać rachunki w przypadku przejścia na taryfy godzinowe. Wówczas magazyn energii lub ciepła jest wykorzystywany wieczorem, gdy stawki za kilowatogodzinę dostawców zewnętrznych okazują się najwyższe. Dobór odpowiedniego magazynu nie jest prosty, ale możemy liczyć na pomoc ekspertów. – Po wielu analizach stworzyliśmy aplikację na stronie ieo.ovh, w której pokazujemy, jak dobrać magazyn ciepła (wodny, piaskowy lub z tzw. przemianą fazową). Aplikacja bierze pod uwagę profil generacji energii w instalacji fotowoltaicznej, profil godzinowy cen energii wraz z ich prognozą oraz profil godzinowy zapotrzebowania na energię elektryczną, ogrzewanie i ciepłą wodę. Skoro w grę wchodzi tak dużo czynników, prosumenci potrzebują wsparcia ze strony takiego programu – podkreśla Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
A na co zwrócić uwagę, planując nową instalację fotowoltaiczną na dachu? – Fundamentalne znaczenie ma wiedza, ile energii elektrycznej potrzebujemy. Następnie powinniśmy oszacować, czy nasz dach wystarczy do zainstalowania potrzebnej liczby paneli fotowoltaicznych. Najlepiej, aby panele były położone w stronę zbliżoną do geograficznego południa, gdyż tam uzyskamy najwięcej energii, Jednak warto mieć też na względzie to, w jaki sposób zużywamy energię – czy domownicy są obecni przez cały dzień? A może tylko rano, a następnie dopiero po południu i wieczorem? Obecne regulacje preferują zużycie energii bezpośrednio przez gospodarstwo domowe, a oddawanie jej do sieci jest coraz mniej korzystne. Dlatego może okazać się, że lepiej rozmieścić instalację na kilku połaciach, np. od strony wschodniej i zachodniej – mówi Leszek Zamelczyk, doradca ds. systemów fotowoltaicznych swissporTON.
Dla efektywności funkcjonowania paneli fotowoltaicznych kluczowe znaczenie – oprócz jakości komponentów – mają też lokalne zacienienia mogące powodować czasowe spadki wydajności. Na tym etapie powinno się uwzględnić znajdujące się na dachu elementy, np. kominy, elementy komunikacji dachowej, a także obecność obiektów zacieniających połać, jak drzewa czy budynki w najbliższym sąsiedztwie. W przypadku istotnych zacienień warto rozważyć zastosowanie mikrofalowników. Bardzo istotna jest wydajność modułów fotowoltaicznych, która przekłada się bezpośrednio na ilość energii wygenerowanej przez instalację. Maleje ona wraz z upływem lat użytkowania i zazwyczaj po 25 latach wynosi 82–84 proc. Są jednak również dostępne moduły o lepszych parametrach – po 25 latach działania ich wydajność nie powinna spaść poniżej 90–92 proc. Warto wybierać właśnie takie produkty.
Pamiętajmy również, że panele wpływają na estetykę dachu. Tradycyjne systemy wyraźnie odcinają się wizualnie od połaci. Nie wpływa to na wydajność fotowoltaiki, ale z pewnością pogarsza estetykę budynku. Tego problemu unikniemy, jeśli zdecydujemy się na fotowoltaikę zintegrowaną z dachem. Wówczas panele tworzą jednolitą powierzchnię z dachówkami cementowymi czy ceramicznymi. Pełna integracja jest możliwa dzięki specjalnej podkonstrukcji paneli. W miejscach, gdzie się znajdują, nie ma dachówek, co sprawia, że koszt pokrycia jest niższy, a pod panelami nie zbierają się zanieczyszczenia, np. jesienne liście. Poza tym barwę ogniw fotowoltaicznych można dopasować pod kolor dachówki. Taka integracja ma jeszcze jedną zaletę. Instalacja paneli na wcześniej zbudowanym czy wyremontowanym dachu wiąże się również z ryzykiem uszkodzeń wskutek niefachowego montażu. W przypadku systemów zintegrowanych tego problemu nie ma, gdyż dachówki i fotowoltaikę montuje ta sama certyfikowana ekipa dekarska.