Prezes łatwo domyślił się, że penisy te nie służą do roboty związkowej. Uznał, że w swoich poczynaniach związkowcy posunęli się o wiele penisów za daleko i zwolnił ich z pracy. Jednocześnie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wysłał list z protestem, a do listu dołączył zdjęcie męskiego penisa.
Po otwarciu koperty szefowa Rady Elżbieta Kruk, widząc obiekt na zdjęciu, podobno aż usiadła z wrażenia. Obiekt musiał być okazały, gdyż, jak tłumaczy sam prezes Palade, miał obrazować skalę zjawiska oraz pokazać, kim naprawdę są ludzie do niedawna pracujący w Radiu Opole.
Elżbieta Kruk widząc tę skalę, doznała szoku, a korespondencję od prezesa Radia Opole natychmiast przesłała ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Zdjęcie zatrzymała dla siebie, gdyż prawdopodobnie nie chciała ministra niepotrzebnie straszyć.
Co w tej sytuacji zrobi minister, nie wiadomo. Podobno na razie trwają ustalenia, czy sfotografowane organy są organami związkowymi i kogo organy te naprawdę reprezentują.