Sekretarz stanu Antony Blinken przyjechał w czwartek do Kijowa i ogłosił decyzję o przeznaczeniu kolejnych 2 mld dol. na uzbrojenie napadniętego kraju i wzmocnienie arsenałów 18 państw Europy Środkowowschodniej najbardziej zagrożonych ewentualną agresją. Jest wśród nich Polska, natomiast nie ma Węgier – członka NATO, którego rząd zajmuje dwuznaczną postawę wobec wojny. Zapowiedziany pakiet ma być równo podzielony między Ukrainę i pozostałe kraje.
Rakiety, haubice, drony
Wizyta Blinkena w Kijowie, niezapowiedziana ze względów bezpieczeństwa, była już drugą jego podróżą do Ukrainy w czasie wojny. Tego samego dnia sekretarz obrony Lloyd Austin poinformował, że Joe Biden zatwierdził kolejny wydatek: 675 mln dol. na broń i sprzęt dla ukraińskiej armii, która od kilku tygodni kontynuuje operację ofensywną w celu odzyskania terytoriów w południowej części kraju. Szef Pentagonu spotkał się z tzw. Ukraine Contact Group, czyli zespołem ministrów obrony krajów sojuszniczych, którzy koordynują dostawy broni i sprzętu do Ukrainy. Zapowiedziane przez niego i Blinkena kwoty oznaczają zwiększenie amerykańskiej pomocy militarnej dla Ukrainy do 13,5 mld dol. od rosyjskiej inwazji pod koniec lutego. To ponadtrzykrotnie więcej niż suma corocznej pomocy USA dla Izraela.
Od wielu tygodni USA dostarczają Ukrainie