Świat

Szczyt UE. Dziewiąty pakiet sankcji na Rosję przyjęty

Sankcje z najnowszego pakietu są wymierzone m.in. w trzy banki i media. Sankcje z najnowszego pakietu są wymierzone m.in. w trzy banki i media. EP / Eve van Soens
„To kolejny ważny krok w kierunku osłabiania Rosji” – powiedział premier Mateusz Morawiecki, komentując przyjęcie kolejnego pakietu sankcji.

Sankcje z najnowszego pakietu są wymierzone m.in. w trzy banki, w tym Rosyjski Bank Rozwoju Regionalnego, cztery dodatkowe media (NTV Mir, Rossija-1, REN-TV, Pierwyj Kanał), wprowadzają też ograniczenia eksportu chemikaliów i technologii dla celów wojskowych i wciągają na czarną listę blisko 200 firm i instytucji. Węgrom udało się uratować przed represjami rosyjskich ministrów energii, zdrowia i sportu. Bodaj najdotkliwszą sankcją w tej rundzie jest zakaz nowych inwestycji UE w rosyjską branżę wydobywczą.

Rokowania ciągnęły się ponad tydzień, bo Polska i kraje bałtyckie chciały usunąć zapisy, które pozwalają rosyjskim firmom produkującym nawozy na handel z Unią i za pośrednictwem jej portów (głównie w Rotterdamie) np. z Afryką. Skończyło się na tym, że poszczególne kraje będą miały prawo do nierespektowania tych zapisów u siebie.

Czytaj też: Polska odblokowała decyzję UE. Jest limit na baryłkę ropy z Rosji

Pomoc dla Ukrainy i sprawa Węgier

„Proszę każdy z 27 krajów UE o podjęcie decyzji, co konkretnie można zrobić, by zwiększyć dostawy systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej dla Ukrainy. Dotyczy to również nowoczesnych czołgów. Nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby Ukraina nie miała ich teraz otrzymać” – apelował prezydent Wołodymyr Zełenski, który z Kijowa połączył się ze szczytem UE. Najgłośniejszą debatę o dostawach nowoczesnych czołgów prowadzą teraz Niemcy.

Późno w czwartek kraje Unii ostatecznie przyjęły pakiet czterech decyzji – pomoc 18 mld euro dla Ukrainy w 2023 r., zatwierdzenie węgierskiego KPO, zamrożenie części 6,3 mld euro funduszy dla Budapesztu w ramach „pieniędzy za praworządność” i reformę OECD w sprawie podatku CIT od korporacji międzynarodowych. Ugoda sprzed paru dni w tej sprawie miała być tylko proceduralną formalnością, ale o kilkadziesiąt godzin opóźniła ją Polska, zgłaszająca – ostatecznie zarzucone – zastrzeżenia.

Szczyt UE przyznał Bośni i Hercegowinie status kraju kandydującego do UE. A Charles Michel przekonywał po zakończeniu obrad, że Bułgaria i Rumunia powinny wejść do strefy Schengen w przyszłym roku. W zeszłym tygodniu Chorwacja uzyskała zatwierdzenie swojego wejścia do Schengen od początku 2023 r., ale Austria zablokowała Rumunię i – wspólnie z Holandią – Bułgarię.

Czytaj też: Czy świat poradzi sobie bez ropy z Rosji?

Na przemysłowym froncie z USA

Długa debata na szczycie dotyczyła amerykańskiego Inflation Reduction Act, czyli 369 mld dol. subsydiów w zielone technologie. Znaczna część ma charakter protekcjonistyczny, a najczęściej przywoływany w Brukseli przykład dotyczy 7,5 tys. dol. dotacji (w formie ulgi podatkowej) dla konsumentów kupujących samochody elektryczne, które są po końcowym montażu w USA. „To uderza w europejski przemysł samochodowy, ciężki, farmaceutyczny” – powiedział Morawiecki.

Szczyt zlecił Komisji Europejskiej pilne rozmowy z Waszyngtonem nad złagodzeniem tego uderzenia. Ale przede wszystkim Bruksela ma już w styczniu przedstawić projekt reformy reguł „pomocy publicznej”. „Odpowiednikiem ulg podatkowych na poziomie unijnym jest pomoc publiczna. Jej reguły muszą być szybsze, prostsze, ale także bardziej przewidywalne. I muszą uwzględniać fakt, że nie oceniamy warunków tylko na jednolitym rynku UE, ale też konkurencję globalną” – tłumaczyła Ursula von der Leyen.

Zapowiedziała także projekt „funduszu suwerennościowego”, czyli wsparcia dla przemysłu, by nie doszło do zachwiania uczciwej konkurencji między krajami UE, bo tylko niektóre mają pieniądze na duże dotacje.

Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, przedstawiła na szczycie plan działań w odpowiedzi na skandal korupcyjny związany z lobbingiem Kataru. Zamieszana w niego ma być m.in. była już wiceprzewodnicząca europarlamentu Eva Kaili z Grecji. Morawiecki po szczycie skorzystał z okazji, by skrytykować „skompromitowany europarlament”. „Ci, którzy chcą pouczać Polskę w kwestii praworządności, powinni posprzątać swoje własne podwórko” – powiedział.

Czytaj też: Rosja nie jest tak odporna na sankcje, jak twierdzi Putin

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną