Szczyt BRICS w Kazaniu. Putin osiągnął cel i ma sojuszników. Tak wygląda ich alternatywny świat
Można odnieść wrażenie, że to alternatywna rzeczywistość. Kreml zaprosił do siebie m.in. Narendrę Modiego, Xi Jinpinga i liderów pozostałych państw formatu. Nie dotarł prezydent Brazylii Lula da Silva, bo zatrzymały go problemy zdrowotne. Najbardziej kontrowersyjna była obecność António Guterresa, sekretarza generalnego ONZ, znanego z obrony wielostronnych instrumentów negocjacyjnych w stosunkach międzynarodowych. Guterres podkreśla od początku kadencji, że ONZ jest instytucją neutralną, niezależną i gotową do współpracy z każdym państwem członkowskim.
Ale odrzucił zaproszenie Wołodymyra Zełenskiego na organizowany w czerwcu w Szwajcarii szczyt dla pokoju. Była to pierwsza próba stworzenia międzynarodowego formatu, na którym można by rozmawiać o przyszłości Ukrainy, a pośrednio też Rosji. Najważniejszego urzędnika ONZ zabrakło, a dyplomaci spod znaku biało-błękitnej flagi podkreślali, że to inicjatywa suwerennych państw członkowskich. Mocno wybrzmiało, że narada nie odbywa się pod auspicjami Narodów Zjednoczonych.
Putin i jego alternatywna rzeczywistość
Między innymi dzięki obecności Guterresa w Kazaniu Putin osiągnął swój podstawowy cel – dowiódł, że nie jest całkowicie odizolowany od reszty świata. Od wybuchu wojny jest persona non grata w wielu krajach, teoretycznie wisi nad nim