Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Świat na zakręcie: przegląd „Polityki”. O co Orbán tak naprawdę zabiegał u Trumpa

Viktor Orbán w Białym Domu, 7 listopada 2025 r. Viktor Orbán w Białym Domu, 7 listopada 2025 r. MediaPunch / Backgrid / Backgrid USA / Forum
Węgierski premier wcale nie walczył u Trumpa o wyłączenie z sankcji na rosyjską ropę z troski o własnych obywateli. Z kolei w Brukseli rośnie nieufność wobec niedawnych partnerów z Ameryki.

W najnowszym wydaniu „Świata na zakręcie”, cyklu poświęconego sprawom międzynarodowym i trendom w geopolityce, piszemy o coraz większych trudnościach, na które napotykają przedstawiciele unijnych instytucji, podejmując próby dialogu zarówno z amerykańskim biznesem, jak i dyplomatami. Jak wynika z rozmów z osobami pracującymi na styku sektora prywatnego i publicznego, a także ekspertami od dezinformacji, administracja Trumpa wywiera na Europie presję, by platformy technologiczne mogły tu realizować swoje interesy bez ograniczeń.

A Viktor Orbán nie może spać spokojnie – jego niedawna wizyta w Waszyngtonie była propagandowym sukcesem, ale ostatecznie nie otrzymał obietnicy wyłączenia Węgrów z amerykańskich sankcji na rosyjskie koncerny paliwowe. A tracą na tym blisko z nim związani oligarchowie.

MAGA straszy Unię

Jest bezpośrednia linia wymiany dokumentów między przedstawicielami firm technologicznych i amerykańskimi ambasadami. Choć wiele spotkań w Brukseli toczy się za zamkniętymi drzwiami, a ich treść powinna zostać tajna, lobbyści i pracownicy koncernów wynoszą informacje i przekazują je amerykańskim ambasadom – opowiada „Polityce” osoba związana kiedyś z administracją Bidena, dzisiaj zaangażowana w walkę z dezinformacją.

Powołując się na źródła w Komisji Europejskiej i europejskich organizacjach pozarządowych, wskazuje, że wśród dyplomatów panuje konsternacja.

Reklama