Nocny szczyt UE. Najpierw klapa, potem rozwiązanie. Ukraina nie zostanie bez pieniędzy
„Zapewniliśmy stabilne finansowanie dla Ukrainy na lata 2026-27. To obiecywaliśmy i najważniejsze, że z tego się wywiązaliśmy” – przekonywał w piątek nad ranem Antonio Costa, szef Rady Europejskiej. Jak tego dokonano?
Choć podczas kilkunastogodzinnego szczytu UE aż do północy coraz mocniej rosły nadzieje na zgodę Belgii na – wynoszącą 90 mld euro – pożyczkę reparacyjną opartą na zamrożonych aktywach rosyjskich, to skończyło się klapą. Pomimo to Bruksela błyskawicznie znalazła rozwiązanie alternatywne – tyle samo miliardów ze wspólnego długu UE na potrzeby Kijowa.
We have a deal.
— António Costa (@eucopresident) December 19, 2025
Decision to provide 90 billion euros of support to Ukraine for 2026-27 approved.
We committed, we delivered.
Czytaj także: Nowy plan dla Ukrainy. Czy pominięta Europa odwiedzie Trumpa od ustępstw na rzecz Putina?
Belgia chciała wspólnego spadochronu
W normalnych warunkach to wymagałoby konsensusu 27 krajów UE, czyli zostałoby zawetowane przez Węgry. Ale na szczycie znaleziono furtkę pozwalającą obejść tę trudność – Węgry, Słowacja i Czechy zostały wyłączone z kosztów wspólnego długu i w zamian za to ustępstwo ze strony reszty Unii powstrzymały się od weta.