Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Julka i my

Julka. Gdy się urodziła, przestała być ważna. Bo jej matką była Alicja Tysiąc

Alicja Tysiąc Alicja Tysiąc Agencja Wyborcza.pl
Jest bohaterką Wikipedii, forów internetowych oraz wzoru listu, który można wysłać do ks. Marka Gancarczyka z „Gościa Niedzielnego” przeciw „promotorom cywilizacji śmierci”. Julia ma lat siedem i pół. Śpi z mamą w jednym łóżku. Julka od ściany, żeby było jej cieplej, bo w domu nie ma ogrzewania.

Kiedy Julka była zarodkiem, w jej sprawie zabierali głos politycy, księża, obrońcy życia. Ale gdy się urodziła, przestała być ważna jako człowiek. Tak jakby istotność Julki już zawsze polegać miała tylko na tym, kim była w łonie matki. Matka to Alicja Tysiąc. Używana publicznie wedle poglądów. Feministki: w marcu 2007 r. wyrokiem Trybunału w Strasburgu Tysiąc odzyskała godność. Kiedy zaszła w ciążę, lekarze nie pozwolili jej wybrać – stracić dziecko czy wzrok. Kościół: w marcu 2007 r. Trybunał zasądził odszkodowanie dla Tysiąc, co jest nagrodą za niezabicie Julii. 25 tys. srebrników w walucie euro.

Na użytek propagandowy psychiką Julki opiekują się różne panie, obrończynie idei życia, panie z fundacji Dzieci Niczyje, panie sędziny, psycholożki. Pytają, czy ma zabawki? Kota? Psa? Czy czuje się w domu kochana? Na łamach katolickich gazet zaocznie stwierdzono u Julki syndrom ocaleńca: „Takie dzieci jak Julia czują się winne, że istnieją, a poczucie to powoduje dalsze konflikty natury hamletowskiej: być czy nie być, studiować czy nie studiować, cieszyć się czy nie cieszyć. Ponadto takie osoby bardzo boją się śmierci”.

A-li-cja...

Julka boi się śmierci. Na pogrzebie dziadka płakała najmocniej ze wszystkich. Dziadek był taki, że jak szedł do łazienki umyć Julci ręce, a Julcia chciała się kąpać, bo u dziadka jest taka duża wanna, puszczał wodę, której nie żałował tylko dla Julci, i kąpała się w wodzie do woli. Alicja: – Co ty robisz, tato, włosy mokre. – Ale Julcia... Umarł kilka dni przed werdyktem sędziów Trybunału. Czekał na tę sprawiedliwość. Julka chodzi na jego grób. Klęka, każe wszystkim odejść i płacze.

Nie rozumie, że urodziła się niezgodnie z Konwencją Praw Człowieka, czym naruszyła prawo do wolności i prywatności matki.

Reklama