Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

ZOBACZ: Wojskowy Su - 22 ląduje bez podwozia

Wtorkowe lądowanie boeinga 767 bez podwozia to pierwszy taki manewr w wykonaniu pasażerskiego odrzutowca na polskim lotnisku. Jednak w lotnictwie wojskowym zdarzały się już takie przypadki.

W 1996 roku w podobnych tarapatach jak kpt. Tadeusz Wrona i kpt. Jerzy Szwarc znalazła się dwuosobowa załoga wojskowego szturmowca Su-22. Niedługo po starcie z lotniska w Mirosławcu (przy którym w 2008 r. rozbiła się transportowa CASA) okazało się, że od maszyny odpadło jedno z dwóch tylnych kół. Pilot - choć mógł się katapultować - postanowił jednak wylądować, by uratować maszynę

Najpierw musiał jednak wypalić w locie cały zapas paliwa i dopiero wtedy przystąpił do awaryjnego lądowania ze schowanym tylnym podwoziem. Aby szybciej zatrzymać maszynę i zminimalizować ryzyko pożaru w wyniku tarcia o pas startowy, zdecydował się posadzić samolot na trawie. Zrobił to po mistrzowsku - obaj członkowie załogi wyszli z incydentu bez szwanku, a Su-22 nie został dodatkowo uszkodzony. Za swój wyczyn został nagrodzony. Dziś jest już na emeryturze.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej

Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.

Justyna Sobolewska
16.12.2025
Reklama