Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Nauka dojrzewania

Recenzja filmu: „Slow West”, reż. John Maclean

Michael Fassbender (z nożem) i Kodi Smit-McPhee w westernie tragikomicznym Michael Fassbender (z nożem) i Kodi Smit-McPhee w westernie tragikomicznym M2 Films / materiały prasowe
Dzieło, które ma szansę zapisać się zarówno jako jeden z ciekawszych debiutów reżyserskich sezonu, jak i wybitne dokonanie operatora Robbiego Ryana.

Western jako gatunek wymarły miał pobudzać wyobraźnię wyłącznie historyków kina, wciąż jednak powstają heroiczne próby jego wskrzeszenia na dużym ekranie, w celach, jak to się słusznie określa, dekonstrukcji. Najnowszym przykładem twórczej demitologizacji legendy Dzikiego Zachodu jest tragikomiczna przypowiastka „Slow West” zrealizowana nie przez Amerykanów tylko Brytyjczyków, którzy bajeczne plenery stanu Kolorado zastąpili egzotycznymi widokami Nowej Zelandii. Pod historią przyspieszonego kursu dojrzewania (utraty złudzeń) 16-letniego arystokraty ze Szkocji, który niczym błędny rycerz szuka ukochanej Dulcynei w krainie łowców nagród polujących na Indian, mogliby się podpisać bracia Coen.

Narratorem filmu jest władający poetycką frazą cyniczny morderca (Michael Fassbender), który godzi się pełnić rolę płatnej opiekunki romantycznie usposobionego młodzieńca (Kodi Smit-McPhee). Razem przemierzają niegościnne tereny, a prowadzi ich czarny humor twórców „Slow West”. Dlaczego chrystianizuje się na siłę (morduje) Indian? Żeby zapobiec ich wyginięciu – naukowo wyjaśnia podróżujący antropolog. Spośród szeregu surrealistycznych epizodów warto wymienić spotkanie z kongijskimi Murzynami śpiewającymi przepiękne ballady w języku francuskim. Albo mrożącą krew w żyłach wizytę w sklepie prowadzonym przez szwedzkich protestantów, zakończoną rodzinną masakrą. Szkocki marzyciel nie wie, że jego ukochana jest ścigana wraz z ojcem za morderstwo. Niespecjalnie zdaje sobie także sprawę, że nie traktuje jego amorów poważnie. Dowcipny i złowieszczy finał wieńczy dzieło, które ma szansę zapisać się zarówno jako jeden z ciekawszych debiutów reżyserskich sezonu, jak i wybitne dokonanie operatora Robbiego Ryana („Wichrowe wzgórza”, „Fish Tank”).

Slow West, reż. John Maclean, prod. Nowa Zelandia, Wielka Brytania, 84 min

Polityka 47.2015 (3036) z dnia 17.11.2015; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Nauka dojrzewania"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną