Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Z krainy agentów

Szef rosyjskiej siatki szpiegowskiej w Londynie wzywa agenta Verloca, starego anarchistę od dawna wysługującego się rosyjskim służbom. Chce zaaplikować „środek wzmacniający”, by zmusić wspólnotę międzynarodową do przyjęcia rosyjskiej kultury politycznej. „Anglię trzeba zmusić do zdecydowanego działania. (...) Czego im teraz trzeba? Porządnego nastraszenia. Wtedy ten parlament zaostrzy prawa!”.

Jest rok 1884, ale równie dobrze mógłby to być rok 1984 albo 2004. Verloc ma wysadzić w powietrze obserwatorium Greenwich, by przerazić i odmienić Anglię, a wraz z nią cały cywilizowany świat.

Historię Verloca sto lat temu opisał Joseph Conrad w „Tajnym agencie”. Dedykował ją H.G. Wellsowi, „historykowi przyszłych epok”. Skąd wiedział, że ta powieść będzie z czasem przybierała na aktualności? Może tak wcale nie myślał. Może po prostu wiedział, że spisek, agentura, terroryzm są zjawiskami równie uniwersalnymi jak obłęd, lęk, zdrada, więc każde pokolenie będzie się musiało z nim na nowo układać. Jeśli tak, to chyba miał rację, bo „Tajny agent” w adaptacji Michała Komara i reżyserii Krzysztofa Zaleskiego okazuje się dramatem współczesnym.

Aż trudno uwierzyć, że w świecie, który tak bardzo się zmienił, zmieniło się tak niewiele.

Joseph Conrad, Tajny agent, adaptacja Michał Komar, reżyseria Krzysztof Zaleski. Teatr Telewizji TVP 1, poniedziałek 9 stycznia, godz. 20.15

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną