Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Lakier do włosów

Mocno spóźniony antyrasistowski antymusical.

Reżyser John Waters, enfant terrible amerykańskiego kina, gustujący w złym smaku, wszelakiej maści obrzydliwościach i tandecie, nakręcił 19 lat temu parodię muzycznych komedii „Hairspray”. Film opowiadał o grubej i brzydkiej nastolatce z Baltimore, która pragnie wystąpić jako tancerka w telewizyjnej rewii. Pozbawiona kompleksów dziewczyna przyjaźni się z czarnoskórymi muzykami i łamie panujące w latach 60. tabu. Nadspodziewanie dobre przyjęcie tej lekko prowokującej opowiastki zaowocowało mdłym, do bólu poprawnym hollywoodzkim remakiem z gwiazdorską obsadą, w reżyserii i choreografii Adama Shankmana.

Jedną z ról zarezerwował dla siebie John Travolta, który z przyklejonymi biodrami, sztucznym biustem i słodkim uśmieszkiem udaje w „Lakierze do włosów” skretyniałą mamuśkę, co to przez 15 lat tylko prasowała, gotowała i bała się wyjść na ulicę. Mniejsza o poziom, ważne, że aktor czerpał z występu dziką przyjemność, co widać niemal w każdym ujęciu. Na szczęście pierwsze skrzypce gra w filmie nieznana nikomu 18-letnia Nikki Blonsky, pulchna, za to dość sympatyczna panna, nadspodziewanie zgrabnie poruszająca się w rytm rockandrollowych piosenek. Pytanie tylko, kto i po co ma oglądać ten mocno spóźniony antyrasistowski antymusical, skoro wyparowała z niego wszelka kontrowersja?

  

Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną