W praktyce oznacza to zawyżanie powierzchni użytkowej o około 7 proc. Dzięki takim chwytom mieszkania wydają się tańsze, niż są rzeczywiście. Radzimy zwrócić uwagę, według jakiej normy deweloper oblicza powierzchnię mieszkania. Jeśli według starej (PN-70 B-02365), oznacza to, że metraż liczony jest przed położeniem tynków. Warstwa tynku ma około 1,5 cm grubości, wykończone mieszkanie będzie więc średnio o 2 proc. mniejsze niż podano w umowie. Nowa norma (PN-ISO 9836) uwzględnia tynki, a tym samym płaci się za rzeczywistą powierzchnię.
Przy zakupie mieszkań na poddaszach, ze skosami, różnice między normami są znacznie większe. Według nowej normy, ta część lokalu, która ma wysokość poniżej 1,9 m, w ogóle nie jest wliczana do metrażu. Według starej, pomijano tylko część poniżej 1,4 m. Różnice między sposobami liczenia powierzchni mogą sięgać nawet 11 proc. (według analiz firmy Home Broker).