Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Znów się rozpędzam

Rozmowa z Alison Moyet

Do Polski przyjechała Alison Moyet. Ostatni raz gościła u nas 18 lat temu, przy okazji sopockiego festiwalu. Swój jedyny koncert dała w Olsztynie w czwartek 16 lipca. Spotkaliśmy się z nią na dzień przed tym wydarzeniem.

Dopiero przyjechałaś, a ja już teraz zapytam: kiedy kolejna wizyta w Polsce? Tak długo cię u nas nie było! Sporo osób na ciebie czekało, i to ile czasu!

Naprawdę? A ja odnosiłam zupełnie inne wrażenie. Zawsze chciałam (i chcę!) przyjeżdżać do Polski, ale... nikt mi do tej pory tego nie proponował. D opiero teraz dostałam zaproszenie do Olsztyna, więc - oto jestem!

Ale to nie jest twój pierwszy raz w Polsce...


Prawda, wcześniej był festiwal w Sopocie w 1991 roku. Mam całkiem miłe wspomnienia z nim związane...

A kojarzysz jakichś polskich artystów?

Niestety nie. Można powiedzieć, że kraje anglojęzyczne odizolowały się od całej reszty. Nie dociera więc do nas w zasadzie inna muzyka od tej z angielskimi tekstami. Wystarczy włączyć radio...

[W tym momencie wyjęłam płytę Ewy Demarczyk. Zmieniła właściciela.]

O, fantastycznie! To wasza muzyczna ikona? Będzie to dla mnie interesujące doświadczenie.

***

Masz swój profil na serwisie MySpace, jest też kanał tobie poświęcony na YouTube. Jak się czujesz jako artystka kojarzona przede wszystkim z latami 80. w erze internetu, gdy każdy twój ruch, każda muzyczna decyzja są na bieżąco komentowane, oceniane?

To ma swoje dobre i złe strony. Pozytywem jest to, że bardzo często przeinacza się nasze słowa, dochodzi do nieporozumienia, a internet to jedyne miejsce, gdzie można powiedzieć, jak jest naprawdę.

Reklama