Czekam na przesyłkę z kolejnym tomem biografii Hendrixa. Okazuje się, że od Poczty Polskiej mogę dostać coś jeszcze, co firmuje swym podpisem komitet wyborczy Andrzeja Dudy.
Z właściwą sobie logiką premier zapowiedział, że „Fundusz Patriotyczny będzie służył budowaniu postaw patriotycznych”. Która to już instytucja z podobnym zakresem zadań?
Swego czasu prof. Jan Woleński przypomniał tu obserwację Alexisa de Tocqueville’a: „Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi za ich własne pieniądze”.
List wójta gminy Tuszów Narodowy do Adama Bodnara dowodzi, że słowa mają moc. Tak jak reklamy działają na sprzedaż, tak słowa mogą kazać w kogoś wycelować lufę.
Prof. Bart Bonikowski, socjolog z Uniwersytetu Harvarda, o tym, jak konserwatywny, radykalny populizm otwiera drzwi dla autorytaryzmu.
Błysnął wypowiedzią o LGBT: „ci ludzie nie są równi ludziom normalnym”. Miłośnik hołubionych przez Kreml Kozaków, którego znajomości przyciągnęły uwagę CBA, robi zawrotną karierę w PiS. Jak to możliwe?
„Bitwa o wozy” to przykład wyborczej kiełbasy za publiczne pieniądze. Ale akcja MSWiA to też kolejny etap prowadzonej przez PiS operacji zdobywania wpływów na polskiej wsi.
Wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova: „Smutne, że we współczesnej Europie politycy na wysokich urzędach uderzają w mniejszości dla potencjalnych zysków politycznych”.
Dwoje aktywistów ulicznych zatrzymanych za rzekomą kradzież plakatów reklamowych po przesłuchaniu zwolniono. Ale to nie znaczy, że sprawa się kończy.
Co jest w tym liście najciekawsze, to zachwiane proporcje: praktycznie nie ma tu nic o Andrzeju Dudzie. Ot, jeden umiarkowanie entuzjastyczny akapit.