SLD
-
Archiwum Polityki
Szczypta elegancji
5.07.2003 -
Archiwum Polityki
Ordynariusze
To jest marketingowy cud; trudno nawet określić sumę, jaką należałoby włożyć w wylansowanie marki tak szybko, jak stało się to z Ordynacką – mówi Marek Nowakowski, wiceprezes stowarzyszenia. Dziś każdy, kto trochę interesuje się polityką, wie, że jeżeli nawet Ordynacka nie rządzi Polską, to rządzi znaczną częścią gospodarki.
28.06.2003 -
Archiwum Polityki
Akt oskarżenia
Osiemnaście miesięcy temu wydawało się, że lewica osiągnąwszy wielki sukces staje na progu długiego, co najmniej dwukadencyjnego rządzenia. Mieliśmy mocne karty i licytowaliśmy szlemika. A jaki jest wynik? Sądzę, że tego szlemika przegraliśmy bez pięciu!
21.06.2003 -
Archiwum Polityki
Miller: reaktywacja
Przed referendum polska polityka – choć obfitująca w wojny podjazdowe, skandale i afery – wstrzymała na chwilę oddech. Rząd odłożył wszystkie kontrowersyjne decyzje, w tym najważniejsze, dotyczące reformy finansów. Nazajutrz po referendum Leszek Miller, niesiony wyborczą euforią, przystąpił do zaskakująco odważnej politycznej ofensywy.
14.06.2003 -
Archiwum Polityki
LSD dla SLD
Partia władzy szuka nowego pomysłu na siebie samą
31.05.2003 -
Archiwum Polityki
Szczerze byle nie o Millerze
Notowania SLD gwałtownie spadają. Działacze Sojuszu coraz częściej mówią, że ich ugrupowanie dla kraju i Unii Europejskiej zrobiło już dosyć i po czerwcowym referendum musi wreszcie zacząć ratować się przed upadkiem. Koncepcja nowego rozdania ma jednak istotny mankament: trzeba by zmienić premiera.
10.05.2003 -
Archiwum Polityki
Świeży zastęp baronów
W SLD nastroje są złe, ale nie ma buntu przeciw Millerowi
5.04.2003 -
Archiwum Polityki
Doły chcą w górę
Co trzeci członek SLD na Śląsku jest bezrobotny i nie rozumie, dlaczego niektórzy partyjni koledzy są tak bardzo bogaci ani też dlaczego nie dają pracy i posad. Po ustąpieniu Andrzeja Szarawarskiego w walce o fotel przewodniczącego odpadają kolejno ci, którzy już się narządzili i urządzili.
22.03.2003 -
Archiwum Polityki
Lewica się chwieje
8.03.2003 -
Archiwum Polityki
Pierwsza wojna sukcesyjna
Ostatnie dni to był obłęd. Dzwoniły telefony, gęsto krążyły esemesy z sensacyjnymi wiadomościami dotyczącymi życia prywatnego prezydenta, plącząc się z niebywałymi interpretacjami sprawy Rywina. Była to akcja tak wielka, że trudno uwierzyć, by zrodziła się spontanicznie i nikt jej nie podsycał.
25.01.2003