Najważniejszy wynik wyborów jest oczywisty: rząd pozostanie w rękach PiS. Będzie zatem pod wieloma względami tak samo. Nie należy się spodziewać ani zmiany stylu rządów, ani respektu dla naruszanych w poprzedniej kadencji reguł. Będzie jednak inaczej – bo opozycja nie będzie już tak bezradna jak przez ostatnie cztery lata.
Prawie jedna trzecia debiutantów, najwięcej kobiet w historii i pełne spektrum polityczne – od lewicy po skrajną prawicę. Wybrany niedawno parlament zapowiada się dużo ciekawiej od poprzedniego.
Sejm i Senat od stu lat obradują w siedzibie tymczasowej. Prowizoryczność odbija się w przestrzeni i symbolice świątyni polskiej demokracji. Wpływa także na sejmowe obyczaje.
Czekają nas prawdopodobnie kolejne cztery lata „dobrej zmiany”. Ale obywatele mogą budować państwo poza strukturami władzy politycznej.
Teoretycznie możliwy jest scenariusz, w którym partia Jarosława Kaczyńskiego nie dopuści do zebrania się nowego Sejmu. I wykorzysta do tego wyrok unijnego trybunału. A także samodzielnie zmieni konstytucję.
Europejska Sieć Krajowych Rad Sądownictwa (ENCJ) wezwała Sejm i posłów do ujawnienia list poparcia dla kandydatów do neo-KRS: „Wykonanie obowiązku wynikającego z powołanego wyroku [NSA] jest sprawą wielkiej wagi i powinno nastąpić niezwłocznie, do czego was wzywamy”.
Wizyty Marka Kuchcińskiego na otwarciu sali gimnastycznej w Przemyślu czy na powitaniu milionowego pasażera pociągu do Kijowa mogą stać się „ośmiorniczkami PiS”.
W 2017 r. Kwiecień został skazany na dziewięć lat pozbawienia wolności. Przyczyny jego śmierci na razie nie są znane.
Kancelaria Sejmu nie ujawni list poparcia dla kandydatów do neo-KRS mimo wyroku NSA sprzed dwóch tygodni. Z kłopotu wybawił ją Jan Nowak, wieloletni polityk i radny PiS, od kwietnia prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.