Niektórzy nasi rozmówcy z partii uważają, że Duda ulega Szydło, która chce wrócić do polskiej polityki. Dodają, że Kaczyński już zdał sobie sprawę, że w tej kadencji nie będzie miał z Dudą tak łatwo.
Według jednej z teorii Duda wysłał Kaczyńskiemu sygnał, iż nie pogodził się z tym, że Jacek Kurski pozostaje prezesem TVP. Ale może chodzić o coś więcej niż doraźne personalne gierki.
Andrzej Duda zawetował ustawę o działach administracji rządowej. Rzecznik rządu Piotr Müller zapewnia, że premier został o tym uprzedzony. „Gazeta Wyborcza” pisze jednak, że „Morawiecki i Kaczyński są wściekli”.
Andrzej Duda nie ma przecież nic do powiedzenia. Znacznie łatwiej oceniać skoki narciarskie niż wyskoki naszego prezydenta.
Coraz częściej mamy do czynienia z ponadustawowym bezprawiem ubieranym w ustawowe prawo. Autorytarne tendencje Zjednoczonej Prawicy są oczywiste.
Łamanie konstytucji, ograniczanie praw obywatelskich, agresja policji, uznanie Unii Europejskiej za wroga narodu polskiego? To było dawno, to było dawno, to było dawno.
Krzysztof Szczerski nie jest już szefem prezydenckiego gabinetu, ma za to stworzyć w Pałacu „dyplomatyczne BBN”. Kancelaria zyskała też nowego wiceszefa, a ten odwołany został społecznym doradcą głowy państwa. Czy prezydent obudził się z zimowego snu i wreszcie buduje znaczące zaplecze?
Prawie żadne państwo nie puszy się w stylu: „O proszę, my radzimy sobie z covid-19 lepiej niż inni”. Z wyjątkiem Polski.
„Konstrukcja państwa winna być taka, aby nie naruszała konstrukcji obywatela”, mówi się. Gdy wszystko gra w interesie władzy, coś jednak nie gra z perspektywy zwykłych ludzi.
Prezydent Andrzej Duda jako polityk stał się niemal niewidoczny. Ale życie prowadzi ciekawe i ma gdzie spędzić swoją drugą kadencję.