antykoncepcja
-
Archiwum Polityki
Od globulki do plasterka
Ostatnia dyskusja nad dofinansowaniem przez państwo pigułek antykoncepcyjnych pięknie wpisuje się w powojenną sytuację Polek. Na rozrodczości polskiej rękę starała się trzymać partia oraz Kościół, a praktycznie tej ręki nie trzymał nikt.
28.08.2004 -
Klasyki Polityki
Jak świat wymyślił prezerwatywę
Prędzej ci serce pęknie niż prezerwatywa marki Wulkan – zapewniała przedwojenna reklama. Niedługo wynalazkowi stuknie pół tysiąca lat (!), a wciąż wywołuje gorące spory.
29.05.2004 -
Archiwum Polityki
Wolność w pigułce
Pigułka antykoncepcyjna dawno przekroczyła czterdziestkę, ale nadal budzi żywe zainteresowanie i wywołuje emocje. Jedno jest pewne – odmieniła świat.
17.05.2003 -
Archiwum Polityki
Seks po zastrzyku
Każdego dnia na świecie pół miliona zbliżeń seksualnych kończy się niechcianą ciążą. Aż 40 proc. par w wieku rozrodczym nie stosuje żadnej z form zapobiegania ciąży, a te stosowane przez resztę często zawodzą. Wkrótce może się to zmienić – pojawi się bowiem szczepionka antykoncepcyjna.
1.02.2003 -
Archiwum Polityki
Naciągany problem
Fabryka prezerwatyw Unimil w Dobczycach koło Krakowa pracuje w ruchu ciągłym, na cztery zmiany, siedem dni w tygodniu, jak huta. Dzieje się tak dlatego, że – jak głosi napis nad wejściem, a jest to cytat z Polityki Jakości Zarządu – „Dewizą naczelną Unimil SA jest zaspokojenie potrzeb klientów...”.
23.11.2002 -
Archiwum Polityki
Nicole zakłada prezerwatywę
23.06.2001 -
Archiwum Polityki
Tańcząc z mężczyzną
Rozmowa z prof. Johnem Guillebaudem, światowej sławy specjalistą w dziedzinie badań nad płodnością
2.06.2001 -
Klasyki Polityki
Gdy pociąg przemytników staje się pociągiem Świętych Mikołajów
Pociąg relacji Białystok–Grodno, Grodno–Białystok jest zwany pociągiem przemytników. Podróżują nimi mrówki, ludzie dorabiający na przewożeniu małych ilości towarów ukrywanych przed okiem celnika.
18.12.1999 -
Archiwum Polityki
Moralność za zamkniętymi drzwiami
W samym środku protestów środowiska medycznego zdarzył się kolejny przypadek odmowy wypisania recepty na środki antykoncepcyjne. Lekarz motywował to wyłącznie własnymi przekonaniami. Zdarzenie to wzmacnia pytania o powinność publicznej służby zdrowia. O rolę samorządu lekarskiego, który powinien wyznaczyć dla środowiska linię demarkacyjną między prywatnymi przekonaniami a służbowymi powinnościami. Niestety, odmowa wydania recepty nie jest jedynym środkiem owej anty-antykoncepcyjnej kampanii. Gorzej, że jest nim także dezinformacja.
6.03.1999