Belgia
-
Archiwum Polityki
Zwabić na Dziady
Kultura polska mało kogo obchodzi w stolicy Europy, bo nie uważa się jej tu ani za lepszą od średniej europejskiej, ani za szczególnie oryginalną. Stereotyp miały przełamać rozpoczęte właśnie Europalia 2001 Polska, wielki cykliczny festiwal kulturalny, poświęcony tym razem naszemu krajowi. Zaczęło się na wysokim poziomie artystycznym, ale na razie wie o tym niewielu brukselczyków.
13.10.2001 -
Klasyki Polityki
Lepsza przyszłość Siemiatycz nazywa się Belgia
Orientacyjny kierunek, w którym znajduje się lepsza przyszłość, potrafi w Siemiatyczach wskazać palcem każde dziecko, a jej obiecujący zapach czuć już na miejscowym dworcu, gdy w każdy piątek o siódmej rano otwierają się drzwi klimatyzowanego autobusu Volvo, jeżdżącego na linii Siemiatycze–Bruksela.
9.12.2000 -
Archiwum Polityki
Sprawy pozamałżeńskie
Wieść o nieślubnej córce króla Alberta II spadła na Belgów jak grom z jasnego nieba. Na jednym z filarów belgijskiej państwowości pojawiła się rysa. Niby nieznaczna, ale skrajna prawica flamandzka i różni anarchiści już próbują wcisnąć w nią dynamit. Tymczasem król odgrywa w Belgii niebagatelną rolę: liczy się jako symbol jedności, autorytet moralny i mediator w polityce. W kraju składającym się z regionów o odmiennych językach i kulturach jest to szczególnie ważne.
4.12.1999 -
Archiwum Polityki
Toksyczna histeria
Belgia ma pecha. Najpierw afera ze skażonymi kurczakami, a ostatnio z trującą coca-colą. Kwestia żywnościowa stała się sprawą polityczną dla Belgów, ale, jak się okazuje, strach pada nie tylko na nich. Bóle brzucha uczennic spod Gandawy wywołały też bóle głowy menedżerów polskiej filii koncernu.
26.06.1999 -
Archiwum Polityki
Pogoń za dioksyną
Afera dioksynowa postawiła na baczność nasze służby weterynaryjne i sanitarne. Zaczęło się uszczelnianie granic i gorączkowe poszukiwanie towarów, podejrzanych o skażenie. Okazało się też, że wprawdzie potrafimy oznaczać dioksyny, ale nie robimy tego rutynowo, ufając, że wykonali to inni.
19.06.1999 -
Archiwum Polityki
Kurczak straszy
Europie grozi jadłowstręt. I poważny rachunek sumienia. Świeżo w pamięci mamy chorobę szalonych krów (BSE), a tu wybucha afera z dioksynami w kurczakach, jajach, wieprzowinie, wołowinie. Lista zwierząt, które karmiono skażoną paszą z Belgii, wydłużała się w ubiegłym tygodniu z dnia na dzień. Panika ogarnęła pół Europy, kiedy okazało się, że paszę eksportowano do sąsiednich krajów, a więc podejrzane są zwierzęta i produkty pochodne także z północnej Francji, z Holandii i Niemiec.
12.06.1999 -
Archiwum Polityki
Bruksela: Czarownice i eurokraci
22.08.1998