Ludziom o wiele łatwiej przychodzi dziś pisanie książek niż ich lektura. Myśl przelewana jest na papier obficie i bez umiaru. Aby ją śledzić, nie wystarczy już czytać tradycyjnie, słowo po słowie. Trzeba czytać znacznie szybciej. Jak szybko? Na przykład tak, żeby z poniższym tekstem (1620 słów) zapoznać się w pięć sekund.
Zła macocha rozkazuje strzelcowi zabić Śnieżkę i przynieść jej serce, aby mogła je zjeść. Za swoją niegodziwość zostaje ubrana w stalowe trzewiczki i ustawiona na rozżarzonych węglach – tańczy, aż padnie martwa. Ojciec Jasia i Małgosi, zbyt biedny, by wyżywić dzieci, wyprowadza je do lasu i tam zostawia. Zła czarownica ginie w rozpalonym piecu. Siostrom Kopciuszka gołębica wydziobuje oczy. Oto baśnie w pierwotnych wersjach. Czy to naprawdę dobra lektura na owe 20 minut przed snem, w ciągu których mamy naszym dzieciom czytać na głos? Pewnie każdy z rodziców, który próbował to czynić, stawał wobec dylematu: cenzurować czy brnąć w ten horror.
Czytać dziecku przez 20 minut dziennie? Wydawałoby się – cóż za problem. Tymczasem nawet pełni najlepszych chęci rodzice stają dziś bezradni wobec trzech z pozoru trywialnych problemów. Co wybrać z księgarnianej półki? Jak czytać, żeby dziecku sprawiało to przyjemność? I jak samemu nie dostać przy tym mdłości z nudów? Na początek cyklu naszych publikacji kilka rad najzupełniej praktycznych, opartych na rekonesansie po polskich księgarniach.
Sukces jednostek i społeczeństw zależy od ich wiedzy. To dziś truizm. Kluczem do wiedzy wciąż jest czytanie. Wiele osób, choć umie czytać, nie czyta. Dlaczego? Ponieważ nawyk i potrzeba lektury muszą powstać w dzieciństwie.
Michał Jagiełło. Dyrektor Biblioteki Narodowej, Przewodniczący Krajowej Rady Bibliotecznej
Tylko co pięćdziesiąty Polak kupuje w miesiącu chociaż jedną książkę. Wśród internautów ten wynik jest prawie czterokrotnie lepszy. Miłośnicy sieci poprawiają ponurą statystykę czytelnictwa. Choć komputer raczej nie wyrabia w nich nawyku lektury do poduszki, to jednak wyraźnie kształtuje gusta. Z Internetu młodzi ludzie dowiadują się, co jest aktualnym przebojem i co wypada mieć na półce.
Ja czytam, ty czytasz... Jak szybko? Średnio 200–300 słów na minutę. Szesnastoletnia Karolina Faryś, zwyciężczyni III Mistrzostw Polski w Szybkim Czytaniu, osiągnęła wynik 20 374 SNM (dwadzieścia tysięcy trzysta siedemdziesiąt cztery słowa na minutę!), bijąc tym samym rekord Polski. Rekord świata, wpisany do Księgi Guinnessa, należy do pewnej Amerykanki i wynosi 30 tys. SNM.
Dawniej nowe pokolenia miały swoich kultowych pisarzy: był na przykład Marek Hłasko, potem Edward Stachura, niektórzy poeci. Dzisiaj młodzi nie mają swojej książki; sięgają po to, co sprawdzone, łatwe w lekturze lub przydatne w życiu.