Dziennikarze prasy lokalnej będą wkrótce pracownikami Orlenu. Państwowy koncern naftowy staje się partyjnym koncernem medialnym.
Polska Press ma dostęp do Polski prowincjonalnej, którą PiS uważa za swój matecznik. Liczy, że przejmując koncern prasowy, będzie skuteczniej kształtował swojego wyborcę.
Polską energetyką rządzi dziś wielka trójka. Tworzą ją prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, prezes Grupy PGE Wojciech Dąbrowski i minister pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. To oni mają wyprowadzić polską energetykę z epoki węgla. Dokąd ją zaprowadzą?
„Wielki koncern multienergetyczny” – gdy do Orlenu i Energi dodamy Lotos i PGNiG – brzmi podniecająco, ale zapewne najbardziej dla Daniela Obajtka.
Mniej zasłużeni dla obozu władzy idą na ministrów, a ci, którzy już się wykazali, dostają dobrze opłacane posady w państwowych spółkach. Ten tydzień przyniósł kilka zaskakujących zmian personalnych.
Jeśli Orlen i MON chciały szczególnie podziękować tzw. ochotnikom, mogły to zrobić na wiele sposobów. Wybrały taki, który dzieli żołnierzy na pupilów władzy i całą resztę.
Wirus wirusem, a życie w spółkach skarbu państwa toczy się tradycyjnym rytmem – trwa karuzela kadrowa. A do zmian dochodzi tradycyjnie nocą.
PKN Orlen ogłosił zamiar przejęcia pomorskiego koncernu energetycznego Energa. To kolejna po Grupie Lotos państwowa spółka, na którą apetyt ma nasz naftowy czempion. A w planie są inne przejęcia – zapowiada prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Po co to przejęcie? Politycy mają apetyt na pieniądze z kas spółek. Ot tak wyjąć ich jednak nie można, to spółki giełdowe, trzeba by się podzielić z innymi akcjonariuszami.
Dzięki wyczuciu potęgi telewizyjnej kamery Daniel Obajtek, były wójt gminy Pcim, został właśnie prezesem PKN Orlen. Największą i najważniejszą polską firmą będzie zarządzał absolwent prywatnej Wyższej Szkoły Ochrony Środowiska w Radomiu. Zaczął od kadrowego trzęsienia ziemi.