Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
-
Kultura
Krytyk „Polityki” najpoważniejszym kandydatem
Jest nam niezmiernie miło poinformować, że nasz redakcyjny kolega Janusz Wróblewski wygrał konkurs na dyrektora artystycznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
3.02.2011 -
Książki
Lwy na plaży
Po poprzednim festiwalu zapanowały nastroje wręcz euforyczne, wydawać się mogło, że nasze kino to już potęga. W tym roku wszystko wróciło do normy.
31.05.2010 -
Książki
Falstart w Gdyni 2010
Miało być jak w Cannes. Piękna majowa pogoda, świetne nowe filmy, gwiazdy i końcowa gala w wielkim namiocie rozstawionym na plaży. Jak na razie, jedynie gala jest pewna.
26.05.2010 -
Archiwum Polityki
Kino z przeszłością
W polskim kinie więcej widać i słychać. Szkoda tylko, że twórcy lepiej radzą sobie z historią niż z tematem współczesnym.
26.09.2009 -
Archiwum Polityki
Gdynia wierzy łzom
Jury gdyńskiego festiwalu, przyznając najważniejszą nagrodę „Małej Moskwie”, dało najwyraźniej do zrozumienia, że dzisiaj należy popierać filmy podejmujące ważne tematy, ale jednocześnie skierowane do szerokiej widowni.
27.09.2008 -
Film
Sztuczki
Wszystko widać i wszystko słychać.
29.10.2007 -
Archiwum Polityki
Człowiek Marchewka
Na zakończonym niedawno festiwalu w Gdyni zabłysło polskie kino niezależne. Okazało się, że pomysł, pasja i 300 zł wystarczą, aby zrobić niezły film.
6.10.2007 -
Archiwum Polityki
Polskie kino opowiada bajki
W jednym z prezentowanych w Gdyni filmów dziecięcy bohater lewituje, co można potraktować jako scenę symboliczną. Polskie kino też postanowiło bowiem oderwać się od szarej rzeczywistości, proponując zamiast realistycznych obrazów sentymentalne historie ze szczęśliwym zakończeniem.
29.09.2007 -
Archiwum Polityki
Robótki ręczne
Tydzień temu Festiwal Polskich Filmów Fabularnych relacjonował Zdzisław Pietrasik. Ale w Gdyni mieliśmy jeszcze wysłanniczkę – pisarkę Dorotę Masłowską, którą interesowały głównie filmy niezależne. Oto jej wrażenia z festiwalowego kina i okolic.
30.09.2006 -
Archiwum Polityki
Nie patrzcie w kamerę i bądźcie smutni
W tym roku po festiwalowym ekranie snuli się pojedynczo i grupkami ludzie o bardzo smutnych twarzach, fotografowani na tle szarych pejzaży zdegradowanych polskich miasteczek. Chcieliśmy kina zaangażowanego, to teraz mamy.
23.09.2006