Jak wygląda restauracja od kuchni?
W rubryce „Za stołem” zmieniamy nakrycie. Mniej będzie o konkretnych restauracjach, a więcej o potrawach, smakach i obyczajach gastronomicznych. Życzymy smacznego!
Luksusowo znaczy drogo, ale wcale nie musi znaczyć smacznie. Można w Warszawie zjeść niedrogo i pysznie. I do tego w miłym otoczeniu. Byliśmy w takim miejscu.
Była mordownią i salonem, wyspą wolności w stalinowskiej, gomułkowskiej i gierkowskiej stolicy. Równocześnie – jednym z cenniejszych źródeł, z których informacje czerpała służba bezpieczeństwa PRL. Restauracja Kameralna.
Każda szanująca się restauracja hotelowa w Polsce częstuje gości smakołykami z tzw. szwedzkiego stołu. W samej Szwecji tymczasem nikt o szwedzkim stole nie słyszał. Wszyscy wiedzą natomiast, że Skandynawia to ojczyzna bufetu. A to coś zupełnie innego.
Przybywa w Warszawie miejsc dla smakoszy. Głównie jednak dla tych zamożnych. Albo chociaż z zamożnym sponsorem.
W Polsce nastąpił wysyp nowych gwiazd. Sceną dla nich jest kuchnia. Mają programy w telewizji, wysokie kontrakty reklamowe, piszą książki, gotują dla wielkich koncernów spożywczych. Jeśli spojrzeć na ten biznes od kulis, to widać, że do zdobycia jest spory grosz.
Nas nic nie odstrasza od stołu. Ani obskurna buda przypominająca magazyn, ani nazwa lokalu wywołująca irytację pretensjonalnością, ani towarzystwo muzyków i baletmistrzów głośno ćwiczących partytury przy sąsiednich stolikach. Oczywiście pod warunkiem, że kucharz jest mistrzem i wiemy, iż dobrze tu zjemy. Zapraszamy!
Odwiedzającym latem Warszawę proponujemy trzy adresy ważne na stołecznej mapie restauracyjnej.