Ewolucja wyznaczyła maksymalną długość życia człowieka na 125 lat, ale prawie nikt nie dożywa tego wieku. Nawet starość do niedawna była przywilejem nielicznych, bo większość ludzi umierała za młodu z chorób, głodu i chłodu. Dziś średnia życia w krajach rozwiniętych zbliża się do 80 lat, a szacuje się, że w najbliższym pięćdziesięcioleciu wydłuży się do 85, zaś w Japonii do 90. Ostatnio nauki biologiczne dokonały przełomu w rozumieniu molekularnych podstaw starzenia. Do niedawna maksymalna długość życia człowieka wydawała się barierą nieprzekraczalną. Dziś jej pokonanie jest pewne.
Rozmowa z prof. Piotrem Słonimskim, genetykiem
Podczas wielkiej konferencji prasowej 26 czerwca uczeni poinformowali, że poznali przybliżoną sekwencję ludzkiego genomu. Wspólny komunikat przygotowali Francis Collins i Craig Venter, szefowie dwóch rywalizujących w pracach nad tym wielkim projektem instytucji: międzynarodowego rządowego konsorcjum Human Genome Project i prywatnej korporacji Celera. To niewątpliwie wielkie wydarzenie, choć tak naprawdę dopiero otwiera ono, a nie zamyka, badania nad tajemnicami ludzkiego genomu.
Zwycięstwo jest już blisko. Lada tydzień uczeni ustalą kolejność zasad ludzkiego DNA: rozszyfrują genom. Najkosztowniejsze, najbardziej wizjonerskie i pracochłonne przedsięwzięcie w dziejach biologii zakończy się sukcesem, nim wiek dwudziesty przejdzie do historii. Nie wiemy, który zespół uczonych pierwszy przekroczy linię mety. Jedno jest pewne – gdy budowa naszego DNA zostanie rozszyfrowana, rozpocznie się nowa era – czasy genomiki.
Współczesna biologia wyjaśnia najskrytsze zagadki nie tylko z historii, ale i prehistorii człowieka. Całkiem niedawno wyizolowano i poddano analizie materiał genetyczny z czaszki neandertalczyka. Pozwoliło to na stwierdzenie, że współcześni ludzie nie są wynikiem krzyżówki homo sapiens z homo neandertalis – jak zakładała jedna z hipotez dotyczących pochodzenia człowieka. Nasz prapraprzodek został przeto zwolniony z zarzutu transgatunkowej rozwiązłości. Nie zawsze jednak nauka dostarcza dowodów na obyczajową niewinność.
Cechy charakteru są dziedziczone genetycznie lub nabyte poprzez kontakt z rodzicami, wychowanie i edukację – to wiemy od dawna. Niewielu naukowców spodziewało się jednak, że opieka macierzyńska – jej styl i zakres – może ukształtować cechy przekazywane z generacji na generację.
Uczeni z Tokio wyhodowali w naczyniu laboratoryjnym żabie oczy i uszy. Skupiska komórek budujących te organy miały około dwumilimetrową średnicę. Komórki zwierząt i człowieka hoduje się obecnie w tysiącach laboratoriów na całym świecie. Dlaczego akurat te grudki żabiej tkanki trafiły na pierwsze strony gazet?
Gdyby doktor Faustus żył dzisiaj, nie bawiłby się w żadne umowy z diabłem, żadne cyrografy. Szukałby nieśmiertelności w laboratorium, prowadząc eksperymenty genetyczne.
W ubiegłym tygodniu wielka nauka zapanowała nad zbiorową wyobraźnią. Setki milionów ludzi za pośrednictwem mediów i Internetu przyglądało się dwóm dramatycznym spektaklom. Jeden zakończył się sukcesem zapowiadającym nadchodzącą rewolucję - biolodzy rozszyfrowali budowę genetyczną pierwszego ludzkiego chromosomu. Mniej szczęścia mieli badacze kosmosu - wysłana na Marsa za ponad 300 mln dolarów sonda Polar Lander nie wypełniła misji.
Wzbogacając genetycznie mysie embriony, biolodzy z Uniwersytetu Princeton wyhodowali superzdolne myszy, udowadniając, że poprawianie natury na wczesnym etapie rozwoju jest stosunkowo proste. Czy oznacza to początek eugeniki doborowych dzieci i ewolucji homo sapiens, kierowanej przez niego samego?