Po Wandzie Rutkiewicz została legenda wybitnej himalaistki i ambitnej kobiety.
Kiedy oni wspinają się na szczyt, one piorą, gotują, prasują. Kiedy oni dotykają głową dachu nieba, one głaszczą dzieci przed zaśnięciem i zapewniają, że wszystko będzie dobrze, tata wróci, przecież zawsze wraca. Prawie zawsze.
Ich kariera zaczyna się ciężko. Od dźwigania dziesiątek kilogramów na wysokościach. Ale może też zaprowadzić na szczyt ambicji i zamożności. Jeśli bogowie i pogoda pozwolą.
Gdyby miarą wielkości filmu były trudy jego powstawania, twórcy „Broad Peaku” jeszcze przed jego premierą mogliby liczyć na światowe laury. Prace nad pierwszą polską fabułą o himalaizmie trwały w sumie kilka lat.
„Zrobiliśmy to. Uwierzcie mi, zrobiliśmy to” – napisał Dawa Temba Sherp. Chodzi o zdobycie „najokrutniejszego” (czy najbardziej „hardcorowego”) szczytu Karakorum, i to zimą.
To był ostatni cel w górach wysokich, który od lat próbowało zdobyć wiele wypraw, w tym Polacy. Ale to właśnie Nepalczycy zasłużyli na to, żeby stanąć na K2 zimą jako pierwsi.
Zakopiańczycy dali się poznać także w Himalajach.
Wspinaczka długo uchodziła za sport dżentelmenów, gdzie dane słowo i zaufanie miały nadrzędną wartość. Niestety nie brakowało w niej goniących za sławą oszustów.
Jakie wyzwania czekają jeszcze w górach wysokich.
Zainteresowanym tematyką górską wydawnictwa polecają książki wydane w 2020 r.