historia
-
Archiwum Polityki
Ćwiczenia z niepamięci
Wakacyjne praktyki dziennikarskie odbywała w naszej redakcji grupa studentów. Daliśmy im zadanie: poszukać Sierpnia sprzed dwudziestu lat w pamięci ich rodziców, ciotek, wujków, znajomych. Rozjechać się po kraju i pytać: jaka była wasza Solidarność, ta legendarna, 10 milionów Polaków. O komentarz do studenckich odkryć poprosiliśmy historyka prof. Jerzego Holzera.
23.09.2000 -
Archiwum Polityki
Po Maluchu
6 czerwca 1973 r. zjechał z taśmy pierwszy Fiat 126p. W najbliższych dniach zjedzie ostatni. Do września 2000 r. wyprodukowano ich dokładnie 3 318 674. Jeszcze trochę, a Maluch sięgnąłby po rekord Guinnessa dzierżony przez Volkswagena garbusa. Produkcja Fiata 126p trwa ponad ćwierć wieku i teraz, po kilku ułaskawieniach, wyrok jest już nieodwołalny. Ale nasz Maluch, obiekt wielu złośliwych żartów i gorących pragnień, długo jeszcze będzie żyć w polskim pejzażu, zanim stanie się muzealnym zabytkiem. Wszak autko, które urodziło się w socjalizmie i miało być jedną z oznak gierkowskiego „otwarcia na świat”, dowiozło nas ostatecznie do rynkowej demokracji. Przejechaliśmy nim kawał drogi ku europejskiej cywilizacji.
16.09.2000 -
Archiwum Polityki
Aptekarski scenariusz
Trzeba przyznać, że wszyscy bardzo się starali, by uroczystych trzydniowych obchodów polskiego Sierpnia nie włączyć w nurt bieżącej walki politycznej, kampanii prezydenckiej, aby chociaż na chwilę zapomnieć o sporach dzielących obóz posolidarnościowy. Rocznicy Sierpnia nie udało się nikomu zawłaszczyć. To był Sierpień ludzi Sierpnia, sygnatariuszy porozumień; to był Sierpień Lecha Wałęsy.
9.09.2000 -
Archiwum Polityki
Sejm pod sąd
Pierwsze cztery lata po krwawym przewrocie majowym 1926 r. były dla opinii publicznej niezrozumiałe. Piłsudski nie rozwiązał parlamentu, a nawet pozwolił się wybrać na prezydenta RP, choć wyboru nie przyjął. Osiągnął to, że parlament zalegalizował w ten sposób majowe zdobycie władzy, a wybór wskazanego przezeń i nieznanego na scenie politycznej profesora chemii Ignacego Mościckiego był już tego prostą konsekwencją.
9.09.2000 -
Archiwum Polityki
Zostało z Sierpnia
Kto ma dzisiaj prawo do obchodów 20 rocznicy Sierpnia i powstania Solidarności? Co pozostało z tamtego wielkiego wydarzenia: czy tylko pamięć kilku obrazów, kilku symbolicznych faktów, gestów i piosenek? Gdzie dzisiaj szukać śladów tamtych wydarzeń? Co zostało z Sierpnia w życiu publicznym, w kulturze i w języku? Na te pytania nie ma wcale łatwych odpowiedzi, między innymi dlatego, że pamięć o 1980 r. jakoś dziwnie osłabła, zupełnie prawie nie pielęgnowana i nie ożywiana przez literaturę i historyków. Powstało co prawda kilka książek i kilkadziesiąt esejów, lecz gdzież temu zbiorowi do sumiennych i wszechstronnych opracowań. Uderza w oczy skromność skumulowanej refleksji, jaka ostała się po polskiej rewolucji 1980 r. Przy czym rewolucja ta jest stale obecna jako ogólne ideowe i polityczne odniesienie – nie bardzo wiadomo zresztą dokładnie jakie i do czego, jako legitymacja, która ma uzasadniać specjalne prawo do oceny dzisiejszych zdarzeń i zjawisk, wreszcie jako witryna wielu biografii, które wówczas – tak bywało – bądź zaczynały się naprawdę, bądź gwałtownie przemieniały swój dotychczasowy bieg.
2.09.2000 -
Archiwum Polityki
Dopóki żyją bohaterowie
Lech Wałęsa
2.09.2000 -
Archiwum Polityki
Mniej martyrologii
Bogdan Lis. Prezes Fundacji Centrum Solidarności, sygnatariusz porozumień sierpniowych 1980 r.
26.08.2000 -
Archiwum Polityki
Sierpień bez Jurczyka?
26.08.2000 -
Archiwum Polityki
Jak ten strajk długo trwa
Marysia Cywińska-Milonas: Piszę pracę magisterską o pokoleniu młodych końca wieku i chyba nie ma nic, co ich łączy. Tyle tylko, że to grupa ludzi w tym samym wieku. Są ci, którzy pamiętają, że 13 grudnia nie było „Teleranka”, i ci, którzy już tego nie pamiętają. Cóż więc może łączyć dzieci tych, którzy byli wtedy w Stoczni?
26.08.2000 -
Archiwum Polityki
Prywatnie, służbowo, państwowo
Człowiek swój pierwszy donos złożył już w raju. Adam, nie pytany, zadenuncjował Ewę przed Bogiem, że to ona mu dała zakazany owoc... Tym razem przynajmniej powiedział prawdę. Potem już ludzie musieli na tyle się nawzajem oczerniać, kłamiąc przy tym ile wlezie, że Bóg wyrył na kamiennych tablicach: nie będziesz składał fałszywego świadectwa.
26.08.2000