Irak
-
Archiwum Polityki
Bomby w Iraku – odłamki w Waszyngtonie
Amerykanie zaczęli się poważnie zastanawiać, jak uciec z tego niewdzięcznego kraju
22.11.2003 -
Archiwum Polityki
Śmierć na rozdrożach
Czy warto umierać za Irak?
15.11.2003 -
Archiwum Polityki
Rakiety spadają dalej
Stało się. W Karbali od śmiertelnego postrzału zmarł pierwszy polski żołnierz, oficer w stopniu majora. Jechał w konwoju do bazy w Babilonie, kiedy w miejscowości al-Musaib padły strzały. Koledzy zdążyli przewieźć go do szpitala, ale nie uratowali mu życia. To dla nich rozpacz, a dla nas tragedia.
15.11.2003 -
Archiwum Polityki
Gwiazdy Babilonu
8.11.2003 -
Archiwum Polityki
Damy, ale dajcie zarobić
Świat chciałby pomóc Irakowi, ale nie amerykańskim koncernom
1.11.2003 -
Archiwum Polityki
W pustyni i w gaju
Droga do kwatery głównej generała Sancheza pod Bagdadem, sprawdzana co kilka godzin, powinna być najbezpieczniejszą szosą w Iraku. Ale o piątej rano, kilka kilometrów od bramy, samochód naszej ochrony wyleciał w powietrze na minie, a nasz pojazd zaatakowano granatem. Takie niebezpieczeństwa czyhają w Iraku na każdym kroku.
20.09.2003 -
Archiwum Polityki
Polacy strzegą czyśćca
Polskie wojsko przejęło od Amerykanów kontrolę nad strefą środkowopołudniową w Iraku. Ale jej część przejmiemy z opóźnieniem. Tę ze świętym miastem An-Nadżaf, gdzie potężny zamach zabił ponad 100 osób, w tym duchowego przywódcę irackich szyitów ajatollaha al Hakima. W Iraku nie ma stref wolnych od niebezpieczeństwa.
13.09.2003 -
Archiwum Polityki
Wyjście nie jest żadnym wyjściem
Terroryści, atakując misję ONZ w Iraku, ujawnili, czego się boją.
30.08.2003 -
Klasyki Polityki
Wypalone pokolenie Irakijczyków
Urodzili się, kiedy Saddam przejął władzę. Wchodzili w życie, gdy walczył z Iranem. Dobiegali trzydziestki, gdy napadł na Kuwejt. Ginęli za wodza na pustyni. Starzeli się w domach, bo nie mogli wyjeżdżać. Patrzyli, jak Irak popada w ruinę.
30.08.2003 -
Archiwum Polityki
Desant z Bulandy
Zwyczajny nocny patrol ulicami Karbali. Pięciu marines, dwóch Polaków i iracki tłumacz. As-salam alejkum, marhaba – pozdrawiają napotkanych. Ludzie podają żołnierzom ręce, klepią po plecach, unoszą w górę kciuki. Z domów wybiegają roześmiane dzieci. Nagle w całej dzielnicy gaśnie światło. Słychać wybuchy i pojedyncze strzały.
9.08.2003