W państwie PiS nawet sam Jacek Kurski nie zna dnia ani godziny. W uznaniu dotychczasowych zasług został nagle zdjęty ze stanowiska i publicznie upokorzony. Takie są jednak reguły systemu, któremu odwołany prezes TVP wiernie służył i którego symbolem pewnie na zawsze już pozostanie.
Szef TVP podpadł Kaczyńskiemu z wielu powodów. Nie dlatego, że zamienił telewizję publiczną w partyjną przybudówkę Zjednoczonej Prawicy, a jej pracowników w działaczy PiS na froncie medialnym. Zarzuty Nowogrodzkiej były inne.
Zapewne wpływ dotychczasowego prezesa nie zniknie w jeden dzień, ale w ciągu kilku tygodni zobaczymy już zmiany.
Rada Mediów Narodowych odwołała Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa Telewizji Polskiej. W głosowaniu opowiedzieli się za tym wszyscy przedstawiciele PiS.
Jednego możemy być pewni: dopóki rządzi PiS, nic nie może zostać wyjaśnione w sposób ostateczny i wiarygodny. Usłyszymy taką opowieść, która przyniesie najmniej szkód władzy.
Szefowa „Wiadomości” została wybrana przez zarząd telewizji na kolejną kadencję do Komisji Etyki TVP. Po raz trzeci. Czemu właśnie ona? Osoba kojarzona ze stronniczym i nieobiektywnym dziennikarstwem? To przecież jasne. Właśnie dlatego, że jest tym, kim jest!
Marian Turski jest człowiekiem szczerym. Na pytanie, jakie wrażenie robi na nim to, że atakują go dziennikarze związani z obozem władzy, odparł z uśmiechem: „żadne”. A ja się temu nie dziwię.
Ktoś zaproponował cały szereg nowych słów od nazwiska Tusk, np. „utyskować” zamiast „utyskiwać”. Dodałbym (w imieniu PiS, a nie od siebie) „otuskowić” zamiast „oszwabić”, co sprytnie łączy pochodzenie z wynagrodzeniem wiadomo od kogo.
To nie pisowska telewizja, ale PO oraz inspirowane przez nią lewicowo-liberalne media zaszczuwały prezydenta Gdańska, który 13 stycznia 2019 r. padł ofiarą ataku nożownika. Taki przekaz niesie film dokumentalny (?) Marcina Tulickiego.
Ubiegający się o prolongatę stanowiska Jacek Kurski został głównym bohaterem okładki tygodnika „Sieci”. Cóż widzimy na tym przecudnie upozowanym i skomponowanym zdjęciu? I co wyczytamy w samym wywiadzie?