Nauczyciele właśnie ogłosili, że 15 października rozpoczynają strajk. Szkoła wymyślona przez PiS na najbliższe lata (zresztą po łebkach i dość niestarannie) po prostu zrzeka się roli w życiu uczniów. A polityczni konkurenci nie wyjaśniają wprost, jak zamierzają ten bałagan posprzątać.
Czasem wystarczy dać się ludziom wygadać, a sami się zmobilizują, jednak mobilizacji po stronie Koalicji Obywatelskiej specjalnie nie widać. Czego brakuje w tej kampanii? Pojechaliśmy za autobusem kandydatki KO na premiera. I nie tylko za nią.
Jeśli nie masz czasu przeczytać całych programów wyborczych, a chcesz świadomie zagłosować, to koniecznie weź udział w quizie wyborczym.
PiS lansuje koncepcję zbliżoną do Katolickiego Państwa Narodu Polskiego: nie ma Polski bez Kościoła i wiary. Opozycja obiecuje posprzątać po partii Kaczyńskiego, która niszczy państwo prawa. Temat aborcji podejmuje tylko Lewica.
Można ziewać z nudów, gdy Kaczyński enty raz rzuca obietnice budowy państwa dobrobytu, obrony tradycyjnych wartości i budowy nowych elit – ale liderzy PiS nie mówią tego wszystkiego do polityków i komentatorów.
Ile partii przekroczy próg? Jak czytać sondaże? Już w piątek 4 października w redakcji tygodnika „Polityka” dyskusja socjologów i politologów, naukowców i praktyków badań.
Żadna partia nie wymyśliła, jak poprawić niesprawny system. Samo dosypanie pieniędzy problemów nie rozwiąże. Tym bardziej że to dosypywanie z sufitu.
Grzegorz Schetyna zachęcał do ciężkiej pracy w kampanii, Małgorzata Kidawa-Błońska opisywała rozpad państwa rządzonego przez PiS, a Janina Ochojska mówiła, z czym zmaga się w dzisiejszej Polsce człowiek poważnie chory.
Rozmowa z dr. hab. Jarosławem Flisem, politologiem, o tym, co mówią przedwyborcze sondaże i co się jeszcze może wydarzyć w elektoratach.
Uwagę opinii publicznej od jakiegoś czasu przykuwają medialne wrzutki z sondaży partyjnych zamawianych na własny użytek przez sztaby wyborcze. A właściwie – rzekomo zamawianych.