Rozmowa z ekspertami spraw wschodnich Kamilem Całusem i Piotrem Oleksym o mało znanej części Europy: Mołdawii, Naddniestrzu i Gagauzji.
Co dalej z Ukrainą? To główne pytanie jakie pada dziś w Wilnie na szczycie Partnerstwa Wschodniego.
Relacja naocznego świadka wydarzeń w Mołdowie.
Mołdawia: zamiast pokojowego przewrotu, demonstracja zamieniła się w uliczną burdę.
Mołdawskie banknoty są do siebie łudząco podobne. Na każdym z nich twarz hospodara Stefana Wielkiego, a na rewersach – galeria najważniejszych zabytków kraju. Z nielicznymi wyjątkami, to głównie cerkwie prawosławnych monastyrów. Podnoszą się dziś z upadku. W zamyśle władz Mołdawii mają przyciągać turystów jak w Grecji klasztory Meteory.
Naddniestrze jest najbiedniejszym regionem w Europie. Eksportuje głównie broń, kobiety i narkotyki. Władze mówią, że to państwo kwitnącej demokracji. „Ręce do góry, nogi szeroko i spokojnie stać” – wita gościnnie pogranicznik.
Od zakończenia mołdawskiej wojny domowej na lewym brzegu Dniestru, który dokonał secesji od mołdawskiego państwa, nie leje się już krew. Ale konflikt znów się zaostrzył.