W autobusie i pociągu można sprzedawać każde miejsce, a w samolocie co drugie – regulacyjny chaos wprawia w osłupienie przewoźników i utrudnia im życie, gdy walczą o przetrwanie.
Co drugie puste miejsce w pociągach i autobusach dla pasażerów jest świetnym rozwiązaniem, ale wielu przewoźników może szybko doprowadzić do bankructwa. Linie lotnicze walczą, aby na pokładach podobnych zasad nie było.
Beata musi pokonać pół Polski, żeby dotrzeć na pogrzeb najbliższej osoby. Nie zastanawia się nawet, czy jechać, ale jak to zrobić, by uniknąć zakażenia.
Pociągi z dużym opóźnieniem włączono do programu repatriacji Polaków. A reszta pasażerów musi walczyć o pełny zwrot pieniędzy za odwołane podróże.
Leo Express jest przez polskich pasażerów kolei wyczekiwany niczym zbawca. Niestety, to na razie za mała firma, by wiele zmienić na naszych torach.
Podczas gdy jedne województwa starają się dobrze wykorzystywać unijne pieniądze, inne najchętniej kolej w ogóle by zlikwidowały. Mistrzem marnotrawstwa w nowym rozkładzie jazdy jest warmińsko-mazurskie.
Kolejowy bojkot festiwalu Jurka Owsiaka ze strony państwowych przewoźników przybiera karykaturalne formy. Nie dość, że nie będzie dodatkowych pociągów, to te regularnie kursujące przez Kostrzyn mają ominąć miasto w czasie zabawy.
Już co trzeci pociąg PKP Intercity przyjeżdża do celu za późno, ale rząd udaje, że problemu nie widzi. Lepiej winę zrzucić na pogodę.
Czy na przepełnione pociągi PKP Intercity będzie blokowana sprzedaż biletów? Tak, ale zapewne tylko w wyjątkowych przypadkach.
Decyzja PKP Intercity praktycznie zakończyła najnowszy projekt Pesy, a rządowy program Luxtorpeda jest na razie kolejowym Godotem.