Warto przypomnieć przesłanie Desmonda Tutu: nie można z góry zakładać, że istnieją problemy nie do rozwiązania. Zawsze i dla wszystkich jest nadzieja jutra. To epitafium noblisty chciałem przypomnieć.
Wciąż na całym świecie, w tym w Europie, giną dziennikarze. Poziom wolności prasy spada od kilkunastu lat, trzy czwarte ludzkości mieszka w krajach, w których sytuacja się pogorszyła. A to oznacza zagrożenie dla praw i wolności wszystkich nas.
Tegorocznych laureatów łączy niezależność w dochodzeniu do prawdy o mrocznej stronie polityki pod rządami autokratycznymi prezydenta Duterte na Filipinach i Putina w Rosji.
U progu sezonu noblowskiego – ruszyła już giełda nazwisk – warto przyjrzeć się przypadkowi premiera Etiopii Abiya Ahmeda Alego, który nagrodę pokojową szarga na frontach krwawej wojny domowej.
Wydarzenia w Etiopii i Mjanmie dowodzą, że Nobla lepiej nie przyznawać aktywnym politykom. Co prawda rzadko laureat w zaledwie rok przyczynia się do wybuchu wojny domowej...
Komitet noblowski nagrodził największą organizację humanitarną walczącą z głodem na naszym globie. Ten wybór ma racjonalne podstawy, choć wielu rozczaruje.
Marian Turski – kandydat do Pokojowej Nagrody Nobla – jest jednym z najważniejszych żyjących strażników pamięci i nauki płynącej z historii Holokaustu.
Podejmujemy inicjatywę: zgłośmy kandydaturę Mariana Turskiego do Pokojowej Nagrody Nobla. W dzisiejszym skonfliktowanym, rozedrganym świecie mało kto na nią tak bardzo zasługuje.
Komitet Noblowski po 50 latach odtajnia informacje o nominowanych. Wiemy, kto z Polski był blisko Pokojowej Nagrody Nobla.
Abiy Ahmed Ali, najmłodszy premier w Afryce, został wyróżniony za wysiłki na rzecz pokoju i międzynarodową współpracę. Jego hasło to: „Rozbierajmy mury, budujmy mosty!”.