popkultura
-
Klasyki Polityki
Yuppie, Puppie i Bobo
Na początku lat 90. mieliśmy pokolenie X, pod koniec dekady nastała moda na pokolenie Y. Teraz w dobrym tonie jest rozprawiać o Bobo, kolejnym amerykańskim wytworze, który wyróżnia luz i luksus. X, Y, Bobo przypominają metki na atrakcyjnych ubraniach: okazuje się, że kolejne wymyślone generacje dobrze się sprzedają na chłonnym jarmarku kultury masowej.
11.11.2000 -
Archiwum Polityki
Gorąca krew
Jak już kiedyś zauważył Gombrowicz, Polacy mają skłonność do zachwytu nad południowcami. W czasach zamierzchłych idolem był Rudolf Valentino, dziś jest Antonio Banderas. Gwiazdy Północy przestają nas bawić, bo zimne i nieprzystępne. Argentyńczyk, Hiszpan, Wenezuelka – oto bohaterowie naszych marzeń. Brazylijskie telenowele i kubańska muzyka pięknie komponują się ze swojskimi klimatami.
6.05.2000 -
Archiwum Polityki
Fair playback
22.04.2000 -
Archiwum Polityki
Olimp z laserami
W najbliższą niedzielę późną nocą Andrzej Wajda odbierze w Los Angeles Oscara, która to nagroda słusznie napawa rodaków dumą. Tłumiąc nieco wzruszenie możemy zauważyć także symboliczną wymowę zdarzenia: oto wybitny polski twórca, cały z naszej wielkiej literatury, z Romantyzmu, staje się bohaterem jednego z globalnych przedsięwzięć kultury masowej. I do twarzy mu z tym.
25.03.2000 -
Archiwum Polityki
Smerf superstar
Chyba już wszyscy zdążyliśmy się przyzwyczaić do tego, że w kulturze ostatnich dekad wysokie miesza się z niskim, powaga z groteską, rock z muzyką filharmoniczną, a sztuka z reklamą. Od jakiegoś czasu dochodzi do innego rodzaju wymieszania: dorosłego z dziecięcym.
29.01.2000 -
Archiwum Polityki
Parnas dla mas
Telenowele i filmy akcji, występy gwiazd sportu i estrady, gry komputerowe i hałaśliwy muzyczny melanż dobiegający nieustannie z głośników radia. Codzienność i odświętność kultury przeznaczonej do masowej konsumpcji. Dawniej wyniosły intelektualista mógłby stwierdzić, że podobne fakty mało go obchodzą albo protestowałby gwałtownie w obronie zagrożonych wartości. Dziś nie rozpacza już i nie przeklina. Stara się raczej zrozumieć.
6.11.1999