przeboje
-
Archiwum Polityki
Wciskanie hitu
Listy bestsellerów publikowane w polskiej prasie czyta się ze zdziwieniem: nieustannie dominują tam podejrzane poradniki i kiczowate powieści z importu. Polskie utwory literackie prawie nie liczą się w tych rankingach. To właśnie tajemnica naszego rynku książki.
26.08.2000 -
Archiwum Polityki
Salon Zapomnianych
Wyjątkowo uroczyście obchodziła Polska 20 rocznicę śmierci Włodzimierza Wysockiego. Koncerty, filmy, artykuły w prasie zaświadczać miały, że rosyjski artysta wciąż otoczony jest u nas kultem. Poniekąd przy tej okazji przypomnieliśmy sobie o istnieniu rodzimych bardów, tych wciąż aktywnych na scenie i tych, którzy porzucili śpiewanie, by zająć się czym innym.
12.08.2000 -
Archiwum Polityki
Rock nie prorok
Swego czasu zespół Lady Pank śpiewał: „To jest tylko rock and roll, najprostszy rytm, coś w dur i w mol i więcej nic”. Słowa te miały być cytatem opinii przeciwników rocka z lat 80., ale teraz niespodziewanie dobrze podsumowują to, co stało się z polskimi piosenkami rockowymi w ostatnich latach. O ile dawniej większość z nich ujawniała społeczno-publicystyczne ambicje ich autorów, o tyle dziś opis polskich realiów został zepchnięty na margines. Przeważa opinia, wedle której piosenki powinny bawić i dobrze się sprzedawać. I więcej nic.
5.08.2000 -
Archiwum Polityki
Na talent nie ma rady
Trawestując Milosa Formana, słynnego czesko-amerykańskiego reżysera, można powiedzieć, że jeśli napiszesz piosenkę dla swojej wioski, to może posłuchają jej na całym świecie. A jeśli napiszesz dla całego świata, to być może nie zechcą słuchać jej nawet w twojej wiosce. Golec uOrkiestra, dziesięciu górali żywieckich i śląskich pierwszą płytę nagrało za własne pieniądze dla sąsiadów i znajomych z okolicznych wiosek. Powoli zaczyna słuchać tych piosenek cała Polska. Ale do tej Polski dociera się nie tylko przez media. Do tej Polski trzeba dojechać. To się nazywa trasa koncertowa.
29.07.2000 -
Archiwum Polityki
Zdarta płyta
Festiwal w Opolu niewiele zmieni: prawda jest taka, że Polacy przestają słuchać polskich piosenek. Sukces Kayah – w repertuarze własnym i jugosłowiańskim – też jest raczej wyjątkiem od reguły: coraz droższe płyty sprzedają się coraz gorzej. Trzeba było nawet obniżyć kryteria przyznawania złotych płyt, a i te nowe, ulgowe, okazują się zbyt wyśrubowane. Polskich piosenek jest też coraz mniej w polskich radiach, bo słuchacze nie chcą ich słuchać (a rządzi prawo rynku). Inżynier Mamoń w filmie „Rejs” słusznie mawiał, że lubi się piosenki, które się zna. A jak się nie zna, to się nie lubi. Tak koło się zamyka.
1.07.2000 -
Archiwum Polityki
Prosimy o pisk
Tym razem tylko dwa dni trwał Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Mógł trwać jeden dzień i też by wystarczyło. Piosenkarska konfekcja, jaką uraczono nas zwłaszcza na koncertach premier i debiutów, każe sądzić, że mamy do czynienia z upadkiem krajowej estrady. Nie ma się co łudzić - tego nikt nie kupi.
3.07.1999 -
Archiwum Polityki
Klęska Mietka
Po znakomitym występie Edyty Górniak w 1994 r. polscy wykonawcy nie mogą się przebić do pierwszej dziesiątki konkursu Eurowizji. Teraz w Jerozolimie Mietek Szcześniak z piosenką Seweryna Krajewskiego zajął odległe 18 miejsce. Podobno piosenka nie pasowała do stylu imprezy. Kto popełnił błąd - piosenkarz, kompozytor czy może TVP, która zadecydowała, co musiał śpiewać nasz artysta?
12.06.1999 -
Archiwum Polityki
Tyłem do przodu
Przeróbki starych filmów, nowe wersje starych piosenek, nostalgia za latami 60., wreszcie, ostatnio, benefis lat 70., które w wydaniu zachodnim przypomniał amerykański film "Idol". Nic dziwnego, że w tej atmosferze wracają do łask nasi rodzimi idole estrady tamtej epoki. Po długiej przerwie nową płytę wydała Zdzisława Sośnicka, swój powrót zapowiada Irena Jarocka, a w radiu co chwila słyszymy piosenki Anny Jantar. Kultura dzisiejsza idzie tyłem do przodu.
6.03.1999 -
Archiwum Polityki
´98: Starzy znajomi
Ubiegły rok na listach bestsellerów należał zdecydowanie do naszej noblistki Wisławy Szymborskiej (na naszej liście superbestsellerów roku znalazła się na trzeciej i czwartej pozycji). Książkowym bohaterem mijających dwunastu miesięcy wypada obwołać Zbigniewa Herberta. Dwie pozycje w pierwszej piątce to naprawdę imponujący rezultat. Szkoda, że nie doczekamy się już żadnego nowego tomiku wierszy czy zbioru esejów.
2.01.1999 -
Archiwum Polityki
Upalne granie
Aby piosenka stała się przebojem, słuchacz powinien oswajać się z nią co najmniej miesiąc. Promowanie przeboju na lato przypomina grę w ruletkę.
8.08.1998