Wisława Szymborska przerywa milczenie. Pierwszy po 9 latach tom poezji laureatki Nobla.
Po stanie wojennym walczono z Systemem na wiele sposobów: romantycznie, heroicznie, dramatycznie, a nawet podstępnie. Zawsze jednak bardzo poważnie. Aż oto około 1986 r. ujawnił się we Wrocławiu Waldemar Fydrych, kpiarsko i samozwańczo zwący się Majorem, który narodowemu protestowi przydał nowych i zaskakujących walorów: kpiny, groteski, śmiechu.
Biograficzna książka Joanny Siedleckiej o Zbigniewie Herbercie nosi tytuł: „Pan od poezji”. Z obszernej, liczącej ponad czterysta stron, książki o twórczości autora „Struny światła” dowiadujemy się jednak niewiele, właściwie powtarza się tylko w kółko, iż trzeba go kochać, bo wielkim poetą był.
W czasach kiedy biedny Harry Potter tkwił w swojej komórce pod schodami, pojawił się inny bohater, który go w niczym nie przypomina. Jest to Koszmarny Karolek, stworzony przez angielską dziennikarkę i pisarkę Francescę Simon. Właśnie ukazał się u nas kolejny tom jego przygód.
Wygląda na to, że już za chwilę przy naborze do szkół teatralnych przestanie się liczyć aparycja, dykcja, przyrodzone zdolności transformacyjne i ciekawe wnętrze, z którego ma kiełkować fascynująca sceniczna osobowość. (O wiedzy ogólnej nie wspomnę, nie liczyła się nigdy). Podstawowym kryterium zawodowej przydatności stanie się wyłącznie gotowość do przełamywania naturalnego wstydu – inaczej mówiąc: łatwość ściągania gaci na scenie.
Youzeck to jest Youzeck, a nie żaden Józek: niby typ swojski, bosy, w cajgowych portkach i z wsiową fujarką, ale jednocześnie najprawdziwszy światowiec przekraczający wszelkie granice – geograficzne, czasowe i kulturowe. Youzeck jest głównym bohaterem pełnometrażowego animowanego filmu Andrzeja Czeczota „Eden”.
W powojennej Polsce katolickich gazet było wiele, ale żadna nie wyrobiła sobie takiej marki jak krakowski „Tygodnik Powszechny”. Skąd wzięło się to pismo? Jaka była geneza środowiska, które je tworzyło? I jak przetrwało we wrogim otoczeniu? Opowiada o tym pasjonujące studium Michała Jagiełły.