reklama
-
Archiwum Polityki
Fokus pokus
Chcą o nas wiedzieć wszystko: co jemy na śniadanie i co pijemy na kolację. Jakie czytamy gazety i który program telewizyjny oglądamy najchętniej. Odwiedzają nas w domach i w pracy, dzwonią, podglądają, zaczepiają w sklepie i na ulicy. W ubiegłym roku co dziesiąty dorosły Polak odpowiadał na pytania badaczy rynku i opinii.
2.06.2001 -
Archiwum Polityki
Ceramid z liposomem
Reklama to sztuka sprzedawania marzeń. Takim towarem trudno handlować mówiąc prawdę i tylko prawdę. Bo co można powiedzieć? Że piwo gasi pragnienie, a dezodorant usuwa przykry zapach potu? Czasem potrzeba trochę fantazji, dzięki której dezodorant stanie się afrodyzjakiem, a piwo spoiwem cementującym przyjacielskie związki. W którymś momencie kończy się jednak żart, a zaczyna oszustwo. W Polsce ciągle trwa poszukiwanie granicy, która dzieli reklamę uczciwą od nieuczciwej.
14.04.2001 -
Archiwum Polityki
Barani pęd
7.04.2001 -
Archiwum Polityki
Inwazja głupoli
10.03.2001 -
Archiwum Polityki
Sandra hasa z juhasem
Powstał właśnie projekt pierwszej w historii kampanii reklamującej Polskę. Zrodził się pomysł, aby ściągnąć do nas wielkie gwiazdy Hollywoodu, takie jak Sandra Bullock, i poddać je w filmie próbom takim jak na przykład w rysunkowym scenariuszu niżej.
3.03.2001 -
Archiwum Polityki
Definicja żywej kultury
3.02.2001 -
Archiwum Polityki
Wielki Małysz, małe pieniądze
Puchar Świata w skokach narciarskich ma znacznie krótszą tradycję niż puchary w narciarstwie alpejskim. Bo skoki były nudne. Dopiero telewizja wyegzekwowała dramaturgię, która trzyma widzów w napięciu.
3.02.2001 -
Archiwum Polityki
Seks, krew i kasety wideo
Scena w amerykańskim Kongresie przypominała rozprawę sądową. W roli oskarżycieli wystąpili członkowie Senatu, w roli oskarżonego Hollywood, konkretnie przedstawiciele ośmiu największych wytwórni filmowych.
11.11.2000 -
Archiwum Polityki
Chrupnij mnie
Reklama często odwołuje się do seksu, żeby skłonić konsumenta do wydania pieniędzy na towar, który zachwala. Działa więc jak elegancka kurtyzana, która nie od razu sięgając do kieszeni klienta, najpierw demonstruje swoje wdzięki.
11.11.2000 -
Archiwum Polityki
Kot bury
Krzyżacy w reklamie firmy Atlas poprosili o polski klej do glazury, firma Henkel ostro zaprotestowała, a wokół całej sprawy powstała spora wrzawa. Takie barwne potyczki jak między Atlasem i Henklem zdarzają się w polskim świecie reklamowym jeszcze rzadko. W ciągu dwóch lat działania Komisja Etyki Reklamy otrzymała tylko dziewięć zażaleń.
30.09.2000