Znajomi w kraju urodzenia często gratulują nam odwagi i życzą, żebyśmy doczekały dnia, kiedy nasze małżeństwo zostanie uznane przez Polskę. Szczerze mówiąc, z odwagą nasz piękny duński ślub nie miał nic wspólnego.
W moim rankingu najbardziej irytujących frazesów prowadzi ostatnio „kwestia światopoglądowa”. Światopogląd należy do tych ciężkich schorzeń, które leczy się tylko na dwa sposoby: doświadczeniem własnym albo literaturą.
Historia śmierci Aleksieja Nawalnego w kolonii karnej „Wilk Polarny” przypomina straszną baśń – pełną okrucieństwa i śniegu. Jedną z tych mrocznych opowieści, które cenzuruje się i łagodzi, żeby nie rozsadziły ram felietonu.
Mamy nowe zjawisko: nazywa się kulturą tabletki i jest nastawione na uśmierzanie dolegliwości, o jakie przyprawia późny kapitalizm. Tabletka nie rozwiązuje problemów, ale łagodzi objawy.
Każdy z nas choć raz w życiu spotkał się z pytaniem, jaką książkę zabrałby ze sobą na bezludną wyspę.
Miny Andrzeja Dudy wprawiają w konsternację. Ostatnio zaprezentował ich nowy set na forum w Davos, choć w sumie robi to przy każdej okazji.
W mojej rodzinie nigdy nie rozmawiało się o wojnie. I tylko jakiś głos wciąż we mnie szepcze: „Ale rękę na pulsie to ty trzymaj. Sprawdź paszport. I przyszykuj gotówkę w niskich nominałach”.
Częścią współczesnego zmęczenia życiem w kapitalizmie jest znużenie medialne. Pół biedy, a nawet chwała Bogu, jeśli dotyczy ono bloków reklamowych emitowanych co piętnaście minut.
Książka, która stała się społecznym fenomenem. Opowieści pełne zwrotów akcji. Dużo dobra w świecie zła. Autorskie podsumowanie 2023 r. w polskiej literaturze.
Jarosław Kaczyński, zaprawiony w rozciąganiu prawa, jakby to była guma od majtek, doprowadził właśnie do poczęcia rządu, który za dwa tygodnie ma umówioną aborcję.