Większość sędziów Sądu Najwyższego oficjalnie odmówiła orzekania z neosędziami. Podpisane przez 30 osób pismo oficjalnie przekazał pierwszej prezes SN Małgorzacie Manowskiej (neosędzi) prezes Izby Karnej Michał Laskowski.
Skutkiem jest to, że neosędzia Kamil Zaradkiewicz po raz drugi uwiarygodnił się za pomocą TSUE w roli sędziego Sądu Najwyższego.
Trybunał Praw Człowieka uznał trzy z czterech zarzutów sędziego Pawła Juszczyszyna, w tym naruszenie prawa do bezstronnego sądu ustanowionego ustawą.
To był sądny dzień dla represjonowanych przez władzę sędziów. Decyzją Izby Odpowiedzialności Zawodowej troje wraca do orzekania, a sprawy dwóch spadły z wokandy.
Dwanaścioro sędziów represjonowanych za niezależność ma we wrześniu osądzić Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Władza rzuca Unii rękawicę? Czy może jednak nowa Izba SN przywróci ich do orzekania, żeby popłynęły do nas pieniądze z KPO?
Prowizorka może trwać w nieskończoność, bo tymczasowi sędziowie nie mają kadencji.
Pitagoreizmem politycznym można nazwać taki sposób spojrzenia na politykę, w którym matematyka odgrywa istotną rolę. Na obecnym etapie dziejów ojczystych takie podejście do kwestii społecznych święci niewątpliwe triumfy. Począwszy od prezesa Kaczyńskiego.
Teraz na sędziów SN przyszedł czas próby taki, jaki w 2016 r. przyszedł na sędziów Trybunału Konstytucyjnego, gdy orzekali w składzie z dublerami.
Większość osób wylosowanych jako kandydaci do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej to neosędziowie. Spośród nich wszystkich prezydent Andrzej Duda wybierze jedenastu.
Rząd jednak chce walczyć o pieniądze z KPO. Nowa prezeska Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Przanowska-Tomaszek postanowiła wykonać orzeczenie SO Warszawa-Praga z marca o natychmiastowym przywróceniu sędziego Igora Tuleyi do orzekania. Sędzia w poniedziałek wrócił do pracy, gdzie dowiedział się, że postanowienie w jego sprawie zostało uchylone.