Nowy szef słowackiego rządu Igor Matovič to populista, który nie lubi Trumpa, i katolik, któremu nie przeszkadza aborcja.
Wbrew czarnym scenariuszom wyniki napawają optymizmem. Skorumpowane elity i faszyści przegrali, a sukces odniosła demokratyczna opozycja, zwłaszcza partia o dziwnej nazwie Zwykli Ludzie i Niezależne Osobistości (OLaNO).
W czwartek rozpoczął się najgłośniejszy w historii kraju proces. Przed sądem stanęli zabójcy dziennikarza Jana Kuciaka i jego narzeczonej.
Równość mamy tylko na papierze – to główne przesłanie z mocnego przemówienia Zuzany Czaputovej, które wygłosiła w rocznicę Aksamitnej Rewolucji.
Trzydzieści lat po obaleniu komunizmu spokojni Czesi i Słowacy znów wychodzą na ulice w proteście przeciw władzy. Boją się, że stracą to, co w 1989 r. wywalczyli.
Duża część społeczeństw naszego regionu nie uważa, że demokracja jest u nich bezpieczna. Zagraża jej w oczach badanych nie coś z zewnątrz, tylko polityka rządzących.
Słowacja właśnie została porwana przez młode pokolenie politycznych neofitów. Zdobyli już Bratysławę, prezydenturę, a teraz wygrali w eurowyborach.
Mija 80-lecie narodzin I Republiki Słowacji, kraju, o którym Słowacy woleliby zapomnieć.
Jeszcze niedawno dziennikarze pytali, kiedy zrezygnuje i przekaże poparcie któremuś z „poważnych” kandydatów. Teraz jej zwycięstwo przykuwa do tego niedużego kraju uwagę całej Europy.
Zuzana Čaputová uważa, że adopcja przez pary homoseksualne jest dla dziecka lepsza niż sierociniec. Mimo to już w sobotę może zostać pierwszą prezydentką Słowacji.