sondaże
-
Archiwum Polityki
Wybory po wyborach
Czy Polacy, znając wynik wyborów, dziś głosowaliby inaczej? Czy tęsknota za silnym i sprawnym rządem sprawiłaby, że koalicja SLD-UP jednak dostałaby teraz mandat na samodzielne rządzenie? Czy ewentualne przyspieszone wybory mogłyby zmienić skład parlamentu i w jaką stronę?
13.10.2001 -
Archiwum Polityki
Wybory po wyborach
Takich wyborów jeszcze nie było. Po nużącej, nieciekawej kampanii wyborczej wyłonił się parlament, jakiego nikt się nie spodziewał. Bardzo w nim trudno o stabilną większość rządzącą, a o opozycji tak naprawdę niewiele wiadomo.
29.09.2001 -
Archiwum Polityki
Na półmetku
Takich wyborów jeszcze nie było. Nie ma rozważań: kto wygra, nie ma emocjonującej walki. Nad wyborami zawisło w zasadzie jedno pytanie: czy koalicja SLD-UP zdobędzie tyle głosów, żeby móc samodzielnie rządzić. Od wielu miesięcy przedwyborcze sondaże, a także wynikający z nich rozkład mandatów w przyszłym Sejmie odpowiadają na to pytanie: tak, będzie mogła rządzić samodzielnie. Potwierdza to nasza kolejna symulacja podziału mandatów przygotowana na podstawie sierpniowych sondaży.
1.09.2001 -
Archiwum Polityki
Szczodry Polak po szkodzie
Telewidzowie, czytelnicy, lekarze, rolnicy, internauci, rzemieślnicy – powodzianom. Za falą powodziową idzie fala dobroczynności. Ci biedni ludzie z zalanych domów nie zawinili, nie naciągają, więc trzeba ich wesprzeć. Powódź to widowisko medialne. Sugestywne obrazy rozbudzają współczucie, domagają się naszej reakcji. Niestety społeczny zryw powodziowej szczodrości opadnie wraz z wodą. Tak jest zawsze.
18.08.2001 -
Archiwum Polityki
PiS po PO
Połączone siły Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Unii Pracy i innych stowarzyszonych z nimi ugrupowań nadal mają szanse na zdobycie tylu mandatów, by rządzić samodzielnie. Jednak rozmnożenie się komitetów wyborczych po prawej stronie, zwłaszcza zaś powstanie Prawa i Sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, uszczupla pulę mandatów, jakie może zdobyć SLD, nawet wysoko wygrywając wybory. Gdyby wybory odbywały się w maju, to SLD, uzyskując niewiele niższą średnią w sondażach opinii publicznej jak w prawyborach w Nysie, zdobyłby o 30 mandatów mniej, co oznacza, że wprawdzie mógłby samodzielnie rządzić, ale z przewagą zaledwie 6 mandatów, co jest sytuacją bardzo niekomfortową. Po raz pierwszy, według zgodnych w tym wypadku wyników sondaży, w Sejmie nie znalazłaby się Unia Wolności.
23.06.2001 -
Archiwum Polityki
Unii nie zbuduje się w referendach
Pierre Moscovici, francuski minister do spraw europejskich
23.06.2001 -
Archiwum Polityki
Fokus pokus
Chcą o nas wiedzieć wszystko: co jemy na śniadanie i co pijemy na kolację. Jakie czytamy gazety i który program telewizyjny oglądamy najchętniej. Odwiedzają nas w domach i w pracy, dzwonią, podglądają, zaczepiają w sklepie i na ulicy. W ubiegłym roku co dziesiąty dorosły Polak odpowiadał na pytania badaczy rynku i opinii.
2.06.2001 -
Archiwum Polityki
Trudno być matką, jeszcze trudniej nie być
Jeśli rodzą za wcześnie, mówi się im, że są niedojrzałe emocjonalnie; jeśli za późno – przypomina o tykaniu zegara biologicznego. Jeśli wkrótce po porodzie wracają do pracy, czują się winne, że zaniedbują dziecko; jeśli nie wracają, czują się winne, że nie realizują wzorca kobiety nowoczesnej i zaniedbują siebie. Jeśli nie rodzą wcale, społeczeństwo stawia je pod pręgierzem i oskarża o egoizm. Trudno w Polsce być matką, ale chyba jeszcze trudniej nie być. Przemiany cywilizacyjne i kulturowe sprawiły, że kobiety gorzej radzą sobie z macierzyństwem. Mają ogromne oczekiwania związane z pojawieniem się dziecka. W książkach i pismach czytają, że trzeba poświęcić mu mnóstwo czasu, a jednocześnie są przyzwyczajone poświęcać czas sobie. Chcą doświadczyć macierzyństwa nie rezygnując z własnych potrzeb. Nie godzą się na całkowite oddanie, buntują przeciwko przypisanej od pokoleń roli. Współczesne matki-Polki: znękane, ale bardzo dzielne.
26.05.2001 -
Archiwum Polityki
Obywatel nastolatek
Polskie czternastolatki wypadły najlepiej w międzynarodowym teście, sprawdzającym wiedzę z zakresu wychowania obywatelskiego. Rozumieją mechanizmy polityczne, mają własne zdanie i częściej niż sąsiedzi akceptują zmiany, jakie zaszły po 1989 r.
7.04.2001 -
Archiwum Polityki
Z kogo się śmiejecie
Jednym z mitów, które pozwoliły nam przetrwać nie najlepsze dziesięciolecia, było przeświadczenie, że Polska to jest najweselszy barak w całym obozie krajów demokracji ludowej, a Polak błyskotliwością i finezją dowcipów przewyższa wszystkie inne nacje. W dobrym mniemaniu o sobie podtrzymywały nas elitarne kabarety, przynajmniej jedno pismo satyryczne, kilka programów rozrywkowych w radiu i telewizji oraz tzw. kawały, podawane z ust do ust, niepodlegające cenzurze ani żadnym innym ograniczeniom. W nowych czasach okazać się miało, że nasze poczucie humoru bynajmniej wyjątkowe nie jest: w rozrywce chętnie przejmujemy standardy ogólnoświatowe, nadając im jedynie lekko swojski charakter, czego dowodem są telewizyjne sitcomy. Nie lepiej dzieje się na estradzie, gdzie wprawdzie wciąż pojawiają się dawni ekwilibryści aluzji i paradoksów, ale budzą jednak już tylko uśmiech politowania. Natomiast nowi idole satyry zapełniają hale sportowe, opowiadając dowcipy rodem z podkultury disco polo. Nawet 1 kwietnia stał się jednym z najsmutniejszych dni w roku, o czym wkrótce się przekonamy, czytając primaaprilisowe dowcipy.
31.03.2001