Awansowanie podłości do normy etycznej to koncepcja Kaczyńskiego, który bez żadnego trybu uznał się co najmniej za Aleksandra Macedońskiego, nazywanego też wielkim i niezwyciężonym.
Instytut z departamentami obsadzonymi przez ortodoksyjnych katolików może urodzić dzieci tylko na papierze.
Kaczyńskiemu marzy się bolszewicka codzienność. I władza na tak długo, jak tylko się da.
Rząd z Kaczyńskim na czele ma zamiar wprowadzić nam Nowy Polski Ład. Słowem, z jednego ładu – dotychczasowego – wejdziemy w drugi.
Jak ktoś nie chce się podporządkować, niech zmieni zawód. Sam prezydent tak radzi.
Każdy Polak dostanie mandat, nawet o niego nie prosząc, i będzie go musiał przyjąć z wdzięcznością.
Gorycz żre mnie jak nietoperze ćmy.
Nie dziwię się młodym i tym trochę starszym też nie. W zapleśniałym krajobrazie, wśród zardzewiałych peronów kolejowych i najczystszej dulszczyzny nic ciekawego się nie wydarzy.
Odważna koncepcja rerekonstrukcji rządu, zgłoszona przez Zbigniewa Ziobrę w czasie obrad nad budżetem UE, przeszła wszelkie oczekiwania.
Cieszmy się, wszak mamy co roku „przepiękne święto” pana Rydzyka i jego radia.