I tak już teraz będzie na tej ostatniej prostej; co chwila jakieś wydarzenie będzie przyćmiewało poprzednie, by zostać przykryte przez następne. Aż do ciszy wyborczej.
Jak miewamy się my, wyborcy, i oni, kandydaci, na chwilę przed elekcją – o tym Karolina Lewicka rozmawia z prof. Cezarym Obrachtem-Prondzyńskim z UG.
Organizowana przez „Super Express” debata okazała się platformą dla promocji radykalnych poglądów Grzegorza Brauna czy Macieja Maciaka. Moderatorzy nie protestowali. Reagowali za to inni kandydaci.
Jeśli konkretna debata mogła ruszyć sondażami kosztem niektórych uczestników, a także nieobecnych, to pojawia się pytanie dlaczego. Jakie momenty były ważne, zdania, gesty, miny?
Stanowski to kandydat paradoks. Realistycznym celem Hołowni jest 8 proc. Głośna marcowa dyskusja o mijance Mentzena z Nawrockim się zakończyła. Sztab Trzaskowskiego musi uważać, żeby nie zrobić kolejnych grubych błędów.
Aż trudno uwierzyć, że sprawcą całego zamieszania był Rafał Trzaskowski, któremu wszystkie sondaże dawały przewagę nad Karolem Nawrockim. Po co?
Jakimś cudem sztab Trzaskowskiego własną ciężką pracą doprowadził do sytuacji, która dla Trzaskowskiego jest scenariuszem najgorszym, a dla reszty stawki – najlepszym.
Wielu z nas w poniedziałek marzy, aby wszyscy zapomnieli o piątku. Czy ostatnia debata nam na to pozwoli? Nie. Spotkanie kandydatów pod nadzorem Telewizji Republika znacznie odbiegało od konfrontacji w Końskich.
W debacie w TV Republika wzięli udział główni konkurenci wyścigu do drugiej tury oraz nieobecni wcześniej kandydaci spoza parlamentu. Zabrakło kandydatów KO i Lewicy, ale nie brakowało emocji.
Na początku lat 90., gdy wyłaniała się nowa klasa polityczna, opublikowaliśmy na naszych łamach „atlas ptaków politycznych”. Pierwszą kategorię tworzyły orły. Jak by ten atlas wyglądał dziś?