teatr
-
Archiwum Polityki
Jak kochać, wujaszku Wania?
W ostatniej scenie „Wujaszka Wani” na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu, kiedy długo milcząca Sonia gwałtownie wybiega za odjeżdżającym Astrowem, a potem wraca jak zbity pies i słychać dzwoneczki oddalającego się wozu – trudno odgonić rozczarowanie. Banał sytuacyjny, banał uczuciowy, zda się rażąco niegodny i autora, i inscenizatora, i teatru. A przecież tkwi zarówno w logice tekstu, jak i w konsekwentnie przyjętej poetyce spektaklu. Jaki więc popełniono błąd?
1.04.2000 -
Archiwum Polityki
Kamienie i cukierki
Rozmowa z Krystianem Lupą, reżyserem i scenografem teatralnym
11.03.2000 -
Archiwum Polityki
Drwiący uśmiech zębów mlecznych
„Piotruś Pan” na deskach stołecznego teatru Roma jest największym, od czasów wystawienia „Metra”, przedsięwzięciem artystycznym. Tym razem tercetu Jeremi Przybora, Janusz Stokłosa, Janusz Józefowicz. I wszystko wskazuje na to, że ze sporymi szansami na równie spektakularny sukces. Aż dziw bierze, że przez kilka lat nie można było znaleźć teatru, który zdecydowałby się wystawić tę klasyczną, ba, legendarną opowieść o chłopcu, który nie chciał dorosnąć.
4.03.2000 -
Archiwum Polityki
Słowa marmurowe
Dziennikarka z radia zapytała Andrzeja Seweryna chwilę przed warszawską prezentacją „Mizantropa”, co by powiedział widzowi – wszystko jedno, polskiemu czy francuskiemu – który wzrusza ramionami na widok klasycznych tytułów na afiszu? „Powiedziałbym, że świat, który gardzi własną przeszłością, zmierza w śmierć” – odparował krótko aktor.
4.03.2000 -
Archiwum Polityki
Rozebrana chocholica
Nie chwaląc się, byłem na premierze „Wesela” w Narodowym. Kilkanaście dni już minęło, a ja czuję, że wciąż łażą za mną jakieś zjawy, najbardziej zaś męczy mnie chochoł, zupełnie inny niż wszystkie wcześniejsze – ani to snop słomy, ani strach na wróble. Do tańca weselnikom, pod którymi w ostatniej scenie zapada się podłoga, przygrywa dziewczyna w białej sukni, z kilkoma zaledwie źdźbłami słomy we włosach. Kto tak gra, tęgo gra?
19.02.2000 -
Archiwum Polityki
Jacy tacy
Nie mam prawa zachwycić się tym „Weselem”. Zakaz wydał osobiście Jerzy Grzegorzewski, obwieszczając publicznie przed premierą, iż ktoś, kto nie akceptował jego ostatnich dokonań, „Halki Spinozy” czy „Nowego Bloomusaleem”, także tę propozycję obowiązany jest odrzucić. Przeto zachwyty w niniejszym tekście czynione będą prawem kaduka. Następnym razem dopuszczalny poziom aprobaty zostanie mi wyznaczony przez teatr pewnie już wprost na zaproszeniu.
12.02.2000 -
Archiwum Polityki
Fredro odmładza
Biorąc się w Łodzi za ograną i poczciwą (na pozór tylko, na pozór!) krotochwilę najlepszego polskiego komediopisarza, Agnieszka Glińska (tegoroczna laureatka Paszportu „Polityki”) przyjęła, jak się zdaje, to samo założenie, które rok wcześniej przyświecało Grzegorzowi Jarzynie przy pracy nad „Magnetyzmem serca”. Oboje spostrzegli, że stary Fredro, gdy zeń zedrzeć cienką, fałszywą pozłotę błahej ramotki, okazuje się mądrym i bystrym, ani nie naiwnym, ani nie anachronicznym obserwatorem świata. Godnym lepszego losu niż zalegalizowane wagary, czyli granie dla szkolnej dziatwy. Szukanie współczesnych walorów w dziele hrabiego Aleksandra zaprowadziło jednak parę inscenizatorów na całkiem rozbieżne ścieżki.
5.02.2000 -
Archiwum Polityki
Agnieszka Glińska: Natężenie przez opór
Rozmowa z laureatką Paszportu „Polityki” Agnieszką Glińską, reżyserką teatralną i telewizyjną
22.01.2000 -
Archiwum Polityki
Dwa razy cztery siostry
Po premierach – wrocławskiej i warszawskiej – „Czwartej siostry” dały się słyszeć głosy rozczarowania: Janusz Głowacki w swojej najnowszej sztuce nie zawarł żadnej oryginalnej syntezy przemian współczesnej Rosji. W samej rzeczy: nie zawarł. Podobnie jak nie udało się to paru innym, zacnym myślicielom. Czy jest to powód do pretensji?
8.01.2000 -
Archiwum Polityki
Łyżka w zupie
O starannie wybranej porze, tuż przed ogłaszanym codziennie jadłospisem, przez radiowęzeł do cel popłynął komunikat, że Krzysztof Papis chce tu, w Zakładzie Karnym w Kłodzku, zrobić teatr. W świetlicy wyjaśni jak.
8.01.2000