Unia Europejska
-
Archiwum Polityki
Jak się żyje w Europie
Na jakim poziomie naprawdę żyjemy? Jak wypadamy z naszymi zarobkami i cenami na tle innych państw? Odpowiedzi można szukać w Eurokoszyku „Polityki” (s. 4 i 5). Jest on zmodyfikowaną wersją Koszyka „Polityki” przygotowywanego od 1983 r. Przez 16 lat, do 1989 r., odnotowywaliśmy w nim coroczne zmiany cen. Była to historia przechodzenia od chorego, męczącego rynku producenta do rynku konsumenta. Dziewięć lat temu zrezygnowaliśmy z jednej z rubryk – „dostępność”, jako że można już było kupić prawie wszystko. Wprowadziliśmy natomiast – w czasie galopującej inflacji – zapis o sile nabywczej polskiej pensji, czyli informację, ile czego można kupić za miesięczne wynagrodzenie. Teraz, gdy staramy się o wejście do Unii Europejskiej, pora na kolejną zmianę. Jak wyglądają nasze ceny i zarobki na tle innych? Wprowadzenie od 1 stycznia 1999 r. jednakowej waluty w 11 krajach Unii Europejskiej ułatwia robienie zestawień: gdzie jest drożej, gdzie taniej. Euro to ok. 4,3 zł.
8.01.2000 -
Archiwum Polityki
Z pola na księżyc
Dzisiaj łatwiej wyprodukować, ale trudniej sprzedać - narzekają polscy rolnicy wobec coraz ostrzejszej konkurencji ze strony rolników unijnych. I zdają sobie sprawę ze swojej bezsiły: łatwiej zablokować szosę pod Bartoszycami, trudniej pod Brukselą. Rolnicy są jedyną grupą społeczną, która w większości opowiada się przeciw integracji europejskiej. Klasa najmniej socjalistyczna w PRL ma teraz najbardziej socjalistyczne ciągoty.
11.12.1999 -
Archiwum Polityki
Spychanka
Komitet Integracji Europejskiej miał zareagować na raport Brukseli o Polsce jeszcze w październiku, ale konflikt wokół ministra Kropiwnickiego przepchnął termin na listopad. Wcześniej, we wrześniu, sejmową debatę o integracji też trzeba było przesunąć, bo zajmowano się dymisją wicepremiera Tomaszewskiego. Problemy wewnętrzne - to widać - spychają kwestię integracji na margines.
13.11.1999 -
Archiwum Polityki
Podstawówka z poprawką
W zgiełku sporów, czy wchodzić do Unii Europejskiej z rolnikami czy bez i jak długo bronić Niemcom dostępu do polskiej ziemi, niepostrzeżenie zakończyliśmy pierwszy etap negocjacji członkowskich. Wraz z zamknięciem screeningu, czyli porównania prawa polskiego z unijnym, Polska - a właściwie nasz zespół negocjacyjny - skończyła podstawówkę.
11.09.1999 -
Archiwum Polityki
Gumiś na słońcu
Od czasu swego błyskotliwego debiutu na początku roku wspólna europejska waluta systematycznie słabnie wobec dolara. Czy raptowny skok kursu euro w ubiegłym tygodniu oznacza odwrócenie tej tendencji?
7.08.1999 -
Archiwum Polityki
Placówka Poland
Premier Jerzy Buzek oświadczył, że Polska w negocjacjach z Unią Europejską będzie się domagać długich okresów przejściowych, nim pozwoli na swobodny obrót ziemią. Gdyby UE się na to zgodziła, to obcokrajowcy dopiero za 6 lat mogliby kupić tereny pod inwestycje, a działki rekreacyjne i ziemię rolną dopiero za 18 lat. To stanowisko rządowe jest mozolnie uzyskanym i dość pokrętnym kompromisem.
24.07.1999 -
Archiwum Polityki
Sezamie, zamknij się
Po kilku latach burzliwych debat, od 1 lipca br. w krajach Unii Europejskiej przestały istnieć sklepy wolnocłowe. Za jakiś czas Polska także będzie musiała zlikwidować strefy duty free, ale na razie polscy przewoźnicy liczą na dodatkowe zarobki.
10.07.1999 -
Archiwum Polityki
Tłok w przedpokoju
Polska nigdy nie uchodziła za łatwego kandydata do Unii. Mamy wielkie wymagania, a nie lubimy żmudnych wysiłków przystosowawczych. Zastój w dostosowaniu do reguł unijnych, eurosceptycyzm wielu polityków, a do tego pusty fotel koordynatora wysiłków integracyjnych - ten nasz wizerunek umacniają.
26.06.1999 -
Archiwum Polityki
Sejm 300 milionów
Jeśli w ogóle jest jakiś dzień europejskiego obywatela, to przypada on właśnie w tym tygodniu. Prawie trzysta milionów Europejczyków z 15 krajów Unii wybiera swój parlament. Na razie ów parlament niewiele więcej ma do powiedzenia niż rosyjska Duma. Kiedy uzyska tyle uprawnień wobec rządów europejskich co nasz Sejm - będzie to znak, że Europa się zjednoczyła.
12.06.1999 -
Archiwum Polityki
Fotel pod gwiazdami
Złościmy się, kiedy uprzejmym ale i wyniosłym tonem eurokraci w Brukseli besztają nas za opóźnienia w dostosowaniu do Unii. Jeżeli chcecie być gotowi za niespełna cztery lata, powiadają, to negocjacje muszą zostać zakończone najpóźniej za dwa lata. Tymczasem my nie możemy się pozbierać nawet z obsadą personalną urzędu, który miałby nam torować drogę do Unii.
5.06.1999