Zamek Książ, jeden z najwspanialszych zabytków w Polsce, był za duży nawet dla wojewódzkiego Wałbrzycha. Niszczał, bo nie było ani pieniędzy, ani dobrego pomysłu. Kiedy miasto stało się powiatem, zamek wydzierżawiono Anglikom. Z deklaracji zarządu Wałbrzycha wynikało, że teraz to Książ będzie utrzymywał miasto. Nie będzie. Opozycja mówi o oszustwie, zarząd o przejęzyczeniu.
Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa sprzedała brytyjskiej firmie Top Farms za 10 mln dolarów kombinat rolny w Głubczycach - dawną chlubę socjalistycznego państwowego rolnictwa. Kombinatem od lat kieruje ten sam człowiek: Zbigniew Michałek, kiedyś sekretarz rolny KC PZPR.
Lordowie brytyjscy to fenomen europejski. Los oszczędził im gilotyny i pożogi rewolucji, a socjalizm nie pozbawił przywilejów. Sami mieli dość rozumu, by mniej dbać o honor (dla szlachty polskiej wiele zajęć było poniżej godności), co o robienie pieniędzy. Tysiąc lordów dociągnie do 2000 r. jako oficjalna klasa rządząca, w Izbie Lordów, czyli brytyjskim senacie. A potem? Ich liczba będzie tylko maleć: nawet w Anglii, monarchii o największym przepychu, nie nadaje się już tytułów dziedzicznych.
Ujawnione ostatnio dokumenty z tajnych archiwów brytyjskich mówią o licznych działaniach wywiadu przeciw Trzeciej Rzeszy: od zamachów na Hitlera po produkcję fałszywych znaczków pocztowych i rozpowszechnianie wiadomości o orgiach seksualnych nazistowskich prominentów.