370. dzień wojny. Rozcieńczanie nacjonalistów. Ukraińskiej kontrofensywy na razie nie będzie

Proeuropejskie aspiracje Ukrainy zmuszają prezydenta Zełenskiego do okiełznania radykalnych, nacjonalistycznych postaw niektórych ochotniczych formacji militarnych, takich jak Azow, Dnipro, Czerwona Kalina czy kibolski Metalist Charków. M.in. temu służy właśnie rozpoczęta reorganizacja armii.

Polskie echa wojny. PiS szybko wszedł na kapitański most. Diabeł ubrał się w ornat

Po 24 lutego w polskiej polityce doszło do chwilowego zawieszenia broni. Ale szybko wojna na wschodzie została wpasowana w naszą polityczną wojnę domową.

W Rosji jednoczył Żydów. Teraz produkuje drony, które zrzucają bomby na Rosjan

Kremlowscy propagandyści o Pawle Feldblumie nie wyrażają się inaczej jak: „malwersant”, „zdrajca” czy „narkoman”. To jego byli koledzy, a niektórzy nawet przyjaciele.

369. dzień wojny. Radary? Jakie radary? Rosjanie popełnili kardynalny błąd

Jednym z obszarów, w którym Rosjanie zupełnie sobie nie radzą, jest prowadzenie rozpoznania radioelektronicznego. A to podstawowy sposób wykrywania wrogich radarów, środków przeciwlotniczych, stanowisk dowodzenia czy nawet operatorów dronów.

Ukraina mówi: Rosję trzeba zrestartować, ale Zachód tego nie rozumie

Jeśli Zachód wraz z Ukrainą ma wejść w nową geopolityczną grę, to musi pogłębić swoje rozumienie Rosji. Dlaczego takie rozwiązanie proponują sami Ukraińcy?

368. dzień wojny. Co rosyjski Sztab Generalny wie o własnych wojskach?

Wygląda na to, że przed wojną Sztab Generalny SZ Rosji nie zdawał sobie sprawy, jak mało efektywne wojska mu podlegają. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że ta sytuacja może się zmienić przed kolejną agresją.

367. dzień wojny. Czas gra na naszą niekorzyść. Co może pójść źle z ukraińską ofensywą?

Ten rok będzie decydujący. Albo Ukraina odniesie znaczące zwycięstwo, albo może liczyć się z ograniczeniem zachodniej pomocy wojskowej i naciskiem na podjęcie negocjacji. A to byłaby tragedia, i to nie tylko dla Ukrainy.

Wojacy u świętego Odylona. Nic nie czujesz, jesteś w szoku, ból dociera po czasie

Codziennie bombardowania. Szpitale pękają w szwach. Nawet na cmentarzach zaczyna brakować miejsca. Ukraina cierpi, ale ludzie uparci. Zacięli się w sobie: – Walczymy, nie mamy już dokąd się cofać – mówią.