Ukraińcy wciąż przebijają się mozolnie przez potężne rosyjskie umocnienia zbudowane według najlepszych tradycji. NATO, skupione na sieciocentrycznym dowodzeniu i precyzyjnych uderzeniach, co skądinąd jest bardzo ważne, przegapiło problem przełamywania rozbudowanych fortyfikacji.
To, że realizacja tej konkretnej koncepcji wojny w 2014 r. powiodła się tylko częściowo, a w 2022 nie udała się wcale, nie oznacza, że nie może być z powodzeniem zastosowana w innych krajach.
Po długich negocjacjach państwom UE udało się wreszcie stworzyć kształt nowego, 11 pakietu sankcji wobec Rosji. Można go nazwać „uszczelniającym”, bo jego głównym celem jest stworzenie mechanizmów zapobiegających obchodzeniu przez Rosję wcześniej wprowadzonych sankcji.
W trwającej obecnie ofensywie rosyjskie lotnictwo mogłoby odegrać znaczną rolę w powstrzymaniu Ukraińców, ale na szczęście dla nas ich sztandarowy bombowiec Su-34 nie nadaje się do niczego.
W rozpoczętej kontrofensywie Ukraińcy wciąż jeszcze szukają słabych punktów rosyjskiej obrony. I dlatego muszą się liczyć z dużymi stratami.
Z ostatnich doniesień wiemy o użyciu wypełnionych materiałami wybuchowymi czołgów T-55 i T-54, które wysyłano w kierunku ukraińskich linii jako bezzałogowe samobieżne improwizowane ładunki wybuchowe. Co ci Rosjanie znów wymyślili? Na pewno nie jest to broń ani oryginalna, ani wyrafinowana.
Wojna w Ukrainie sprawiła, że Polacy i Niemcy coraz częściej mówią o Wschodzie jednym głosem – wynika z najnowszego badania „Barometr Polska-Niemcy”.
Pytania o członkostwo Ukrainy i jej współpracę z NATO wracają, ale Sojusz w tej pierwszej kwestii nadal nie ma jasnej odpowiedzi. Może w Wilnie jakiś konkret padnie na samym szczycie, choć wymagałoby to politycznego cudu lub trzęsienia ziemi.
Nie ma wątpliwości, że w przypadku przegranej Ukrainy Polska będzie następnym krajem do zaatakowania. A Putin zyskałby przeświadczenie, że w Ukrainie wygrał mimo potężnego zaangażowania całego NATO.
Dziś mijają dwa tygodnie od rozpoczęcia ukraińskiej ofensywy 4 czerwca 2023 r. O największych jej sukcesach możemy mówić w okresie do 12 czerwca, później nieco utknęła. Ukraińcy jednak nie rezygnują.