zabójstwa
-
Klasyki Polityki
Dzieci zabiły dziecko. Jak to się stało
W śledztwie trzymali w swych pokojach zabawki. Jonathan – misie, Robert – kolekcję troli. Jonowi śniło się, że uda się uratować Jamesa, a świat będzie wielką fabryką czekolady. Dwuletni James Bulger, którego zamordowali przed sześciu laty w sąsiedztwie stacji kolejowej Walton w Liverpoolu, przychodził też w snach do Roberta.
13.11.1999 -
Klasyki Polityki
Do czego służy nóż
Pani psycholog z podwarszawskiego domu dziecka bada nowo przyjęte dzieci testem na rozumienie znaczeń. Co to jest to, co tamto. 8-letni Darek nie zna sensu wielu słów, ale inne rozumie doskonale. Jest więc tylko zaniedbany, te braki można nadrobić. Co to jest na przykład nóż, do czego służy? Nóż jest po to, żeby zarżnąć człowieka na śmierć – odpowiada Darek.
16.10.1999 -
Klasyki Polityki
Czy każdy z nas może być mordercą?
Statystyczny polski morderca ma 32 lata. Zabija zwykle młodszego od siebie. To przeważnie kawaler, rozwiedziony lub żyjący w konkubinacie. Legitymuje się wykształceniem niepełnym podstawowym, podstawowym i przygotowaniem zawodowym szkolnym lub kursowym. Jednak co szósty nie ma wyuczonego zawodu.
17.07.1999 -
Klasyki Polityki
Nie wszystko na sprzedaż
30 lat wcześniej w willi Romana Polańskiego w Kalifornii jego ojciec zginął od noża członków bandy Charlesa Mansona. Sam Bartłomiej Frykowski zmarł w wyniku ciosu lub ciosów zadanych nożem w dworku Karoliny Wajdy.
17.07.1999 -
Klasyki Polityki
Będziesz umierał powoli
Odciągnęli Radka trochę w głąb lasu. Kopać dołu było nie sposób. Już ich zaczął pewno ogarniać strach, już bolały brzuchy, może komuś zbierało się na torsje. A może wcale nie, skoro spokojnie dwoma samochodami porozwozili się po domach.
17.04.1999 -
Archiwum Polityki
Kronika dintojry
Od kilku lat w gangsterskiej rywalizacji o strefy wpływów trup ściele się coraz gęściej. Od pałek, noży, bomb i kul giną "żołnierze" i przywódcy. W zeszłym tygodniu w restauracji na Woli zastrzelono pięciu członków gangu wołomińskiego, w tym dwóch jego bossów - Lutka i Klepaka.
10.04.1999 -
Archiwum Polityki
Z miotły siekiera
W dniu rozdania Oscarów mieszkańcy niewielkiej podkieleckiej wsi Krajno-Łęki liczą telewizyjne ekipy. - Jak w Holiłudzie - śmieją się, bo takiego ruchu tu nie było. Zaraz jednak poważnieją i się złoszczą. - Czemu w Polsce bandyci są bezkarni, a zamyka się porządnych ludzi?
3.04.1999 -
Archiwum Polityki
Druga strona życia
Znali się z podwórka, wcześniej chodzili do jednej podstawówki. Z betonowego osiedla w pobliżu kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej do kompleksu bunkrów, wybudowanych w pobliżu przedwojennej polsko-niemieckiej granicy, jest około pięciuset metrów. Stare fortyfikacje są częstym miejscem zabaw i spotkań osiedlowej młodzieży. Jeden z bunkrów stał się dla nich domem szatana.
13.03.1999 -
Archiwum Polityki
Śledcze buble
Błędy w sztuce, nieudolność i brak profesjonalizmu organów ścigania wyzierają ze śledztwa w sprawie śmierci Andrzeja Krzepkowskiego, rzecznika ursuskiej Solidarności. Ambicje policji i prokuratury, aby za wszelką cenę, szybko, nie zważając na fakty spełnić oczekiwania i znaleźć winnego sprawiły, że - zapewne wbrew intencjom organów ścigania - coraz bardziej przekonujący staje się czarny scenariusz nakreślony przez Zygmunta Wrzodaka, szefa Komisji Fabrycznej Solidarności ZPC Ursus. Według niego był to mord polityczny.
13.02.1999 -
Klasyki Polityki
P. krzyczał i krzyczał, więc Reko zalepił mu szczelnie usta taśmą
Piotr J. przyniósł Chudemu klucze. Klucze (nie wiadomo, jak je zdobył) były od mieszkania P., starszego pana mieszkającego samotnie. Można tam dobrze zarobić, powiedział Piotr. Facet ma aparaty fotograficzne, dużo złota i starych monet. Za pokazanie, gdzie jest mieszkanie, i za klucze, Piotr chciał tysiąc złotych.
16.01.1999